Trudno sobie wyobrazić, że coś takiego w ogóle jest możliwe. Ciarki przechodzą po plecach kiedy wyobrazimy sobie przez ile pięter pikował 20-letni mieszkaniec Mińska zanim runął na ziemię. Szansa przeżycia jedna na milion? A jednak przeżył!
Zdumiewające zdarzenie miało miejsce w bloku przy ulicy Czerwiakowa 23 w białoruskiej stolicy w poniedziałek późnym wieczorem. Młody mężczyzna wypadł (wyskoczył? został wyrzucony? – śledztwo jest w toku) z… 10 piętra klatki schodowej budynku! Z połamanymi kościami, ale żywy trafił do szpitala miejskiego. I wszystko wskazuje, że będzie żył.
O sprawie poinformowano na stronie białoruskiego Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych. Bo i doprawdy, nadzwyczajna to sytuacja…
I jak tu nie wierzyć w cuda?
Kresy24.pl / mchs.gov.by
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!