W Ponarach została otwarta ekspozycja, która prezentuje wyniki najnowszych badań archeologicznych.
– Przyjaciele muzeum wraz z Instytutem Historii Litwy i zagranicznymi archeologami wykonali ogromną pracę, która pozwoliła na ustalenie prawdziwych rozmiarów miejsca zbrodni i jej poszczególnych elementów – mówił w czasie uroczystości Markas Zingeris, dyrektor Państwowego Muzeum Żydowskiego im. Gaona w Wilnie.
Las ponarski to miejsce dokonania największej na Litwie zbrodni Holokaustu. W latach 1941-1944 oddział specjalny utworzony i kierowany przez niemieckie SS, złożony w przeważającej części z litewskich ochotników, przeprowadzał tu masowe mordy. Ofiarami byli w większości Żydzi, ale także Polacy, Romowie i osoby innych narodowości.
Nowa ekspozycja, otwarta w środę, to jeszcze nie koniec prac. Docelowo w Ponarach ma powstać nowoczesny kompleks edukacyjny. Wystawa w budynku muzeum przedstawia przede wszystkim historię tego miejsca oraz zbrodni tu dokonanej i prezentuje wyniki prac badawczych przeprowadzonych w latach 2015–2017. Ekspozycja plenerowa została natomiast wzbogacona o tablice informacyjne ustawione przy kolejnych obiektach na terenie miejsca pamięci. Informacje umieszczone są w czterech językach: litewskim, hebrajskim, angielskim i polskim.
W uroczystości otwarcia nowej ekspozycji wziął udział również przedstawiciel władz Litwy, wicekanclerz Deividas Matulionis.
– Ponary to przykład brutalnej, tragicznej historii. Na swoją historię powinniśmy patrzeć uczciwie i mówić o niej otwarcie. Miejsce pamięci w Ponarach powinno być coraz bardziej dostępne dla społeczności. W tej chwili rząd rozważa, w jaki sposób można to zrobić – mówił Matulionis, zapewniając, że wkrótce zostanie przedstawiony konkretny plan działania, w którym zostanie uwzględniona również budowa centrum edukacyjnego.
O uporządkowanie miejsca pamięci w Ponarach Państwowe Muzeum Żydowskie im. Gaona w Wilnie zabiega od wielu lat. W 2014 r. ogłoszono konkurs na odpowiedni projekt, jednak ze względu na wyniki prowadzonych w ostatnich latach prac zwycięski pomysł nie zostanie zrealizowany. Po dokładnym zbadaniu terenu przez międzynarodową ekipę okazało się, że miejsce mordów zajmowało nie 19 ha, jak wcześniej sądzono, ale ponad 70 ha.
– Wyniki badań zmieniły nasze wyobrażenia o Ponarach, doszliśmy do wniosku, że budowa centrum edukacyjnego w miejscu, które wcześniej zostało wytypowane, nie powinna być realizowana. Prawdopodobnie zostanie ogłoszony nowy konkurs, więc na powstanie nowoczesnego kompleksu będziemy musieli zaczekać jeszcze kilka lat. W tej chwili jesteśmy na etapie wyboru nowej lokalizacji przyszłego kompleksu edukacyjnego. Musimy być pewni, że na wybranym terenie nie została popełniona zbrodnia – wyjaśnia „Kurierowi Wileńskiemu” Zigmas Vitkus, historyk muzeum żydowskiego i kierownik działu muzeum w Ponarach.
Vitkus zauważa, że w ostatnich badaniach odkryto wiele, nieznanych dotąd, szczegółów dotyczących miejsca zbrodni. Zostały zlokalizowane nowe obiekty, takie jak: nieznane wcześniej miejsca mordu, okopy więźniów, posterunki dla straży, miejsca dawnych zabudowań.
– Najbardziej pomocne okazały się badania za pomocą georadarów. Dzisiejsze terytorium zostało niemal w całości zeskanowane, a ustalenie miejsc zabudowań znacznie ułatwiły niemieckie zdjęcia lotnicze z czasów wojny – wyjaśnia historyk.
Jak podkreśla, nadal jednym z najważniejszych problemów badawczych dotyczących Ponar pozostaje ustalenie faktycznej liczby ofiar. Doskonale widać to na przykładzie polskich ofiar Ponar, których pomnik również znajduje się w obrębie miejsca pamięci. Z umieszczonej przy nim tablicy informacyjnej możemy się dowiedzieć, że nawet dane podawane przez polskich historyków są bardzo rozbieżne. Według dr Moniki Tomkiewicz zostało tu zamordowanych od 1 500 do 2 000 Polaków, a według Heleny Pasierbskiej i prof. Piotra Niwińskiego w lesie ponarskim zginęło od 2 000 do 20 000 Polaków.
Ilona Lewandowska/Kurier Wileński
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!