Mieszkańcy Mariupola znaleźli „zgubę” rosyjskich żołnierzy: suchy prowiant w markowym opakowaniu z napisem „Armia Rosji”. Ho, ho ho! Czego tu nie ma! Nieźle są karmieni na ukraińskim froncie rosyjscy najeźdźcy…
Kresy24.pl
Podziel się tym z innymi. Udostępnij na:
3 komentarzy
smród onucy
1 czerwca 2015 o 12:12Żeby tylko nie pozdychali z tego ruskiego pjureee 🙂
rene
1 czerwca 2015 o 14:46Oj tam , oj tam …. Rosyjskie racje żywnościowe to jeszcze nie cała armia . W sumie kilka pułków to jeszcze nie armia .
Gość
8 czerwca 2015 o 13:45Żaden dowód, opakowania z nadrukiem świadczącym o tym, że to wojska rosyjskiego, nie przesadza,że w tym miejscu byli rosyjscy żołnierze, taki prowiant można nabyć w Rosji bez problemu i przywieźć na teren Ukrainy.
Niech się cieszą, że Rosja nie prowadzi wojny otwartej, przy swoim arsenale, możliwościach zatrzymali by się przed granicą Niemiec. To że z Rosji wjeżdżają najemnicy to podała Noworosja (republika bandycka) Rosja na Ukrainę wysyłała i będzie wysyłała najemników, wysyłają czołgi z regularnym wojskiem rosyjskim, po przekroczeniu granicy Ukrainy są oddziałami nieformalnymi tzw najemnicy. Zrujnują tereny Ukrainy i wojna będzie trwać. Przed zorganizowaniem Majdanu który był finansowany przez USA itd trzeba było się zastanowić, nie mieszać doprowadzić do wyborów prezydenckich, ale Ukraina to była republika Rosyjska jak np Białoruś z Łukaszenką (Łukaszenka to marionetka Moskwy).