Rosyjscy hakerzy stoją za udanym włamaniem w 2020 r. do amerykańskich agencji federalnych. Próbowali też w ostatnich miesiącach infiltrować sieci rządowe w USA i Europie. Poinformowała o tym CNN, powołując się na analityków cyberbezpieczeństwa śledzących działania grupy.
Grupa dokonała kilku włamań się do firm technologicznych, które nie zostały wcześniej zgłoszone. Powiedział o tym dziennikarzom Charles Carmakal, wiceprezes i dyrektor ds. technologii w firmie Mandiant zajmującej się cyberbezpieczeństwem. Według niego hakerzy wykorzystali również nowe narzędzia i techniki.
„Grupa naraziła na szwank kilka agencji rządowych i organizacji, które zajmują się polityją, w tym polityką zagraniczną, oraz dostawców technologii, którzy zapewniają bezpośredni lub pośredni dostęp do sieci dla organizacji w USA i Europie” – powiedział.
Odmówił jednak podania nazwy dostawców technologii. Nie jest również jasne, do jakich danych hakerzy mieli dostęp.
Jeden z wysokich urzędników USA, zaznajomiony z sytuacją, powiedział dziennikarzom, że agencje federalne monitorują ostatnie działania rosyjskich hakerów.
„Ten problem został poruszony na ostatnich posiedzeniach Rady Bezpieczeństwa Narodowego” – powiedział urzędnik, wypowiadając się pod warunkiem zachowania anonimowości.
Ta grupa rosyjskich hakerów jest najbardziej znana z wykorzystywania oprogramowania opracowanego przez amerykańskiego wykonawcę federalnego SolarWinds do włamywania się do co najmniej dziewięciu amerykańskich agencji. Incydent stał się znany w grudniu 2020 roku.
Opr. TB, https://edition.cnn.com/
fot. Geralt/https://pixabay.com/
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!