Najpierw przyszli „opołczeńcy” – zaczęli zabijać i grabić, potem Rosjanie – żeby likwidować „opołczeńców”, ale grabieże nie ustały. Zrozumieliśmy, że zostaliśmy oszukani – mówi niedawny zwolennik „republiki ługańskiej”. Na zajętych przez rosyjskich separatystów terenach wybuchnie powstanie?
Niezadowolonych z polityki „nowych władz” jest na okupowanych terytoriach Ukrainy oraz więcej. Gotowi do zbrojnego powstania przeciwko rządzącym są, według rozmówcy portalu lg.ua, już praktycznie w każdej miejscowośc. Wielu aktywistów kształtującego się zbrojnego podziemia to pracownicy miejscowych komendantur i innych struktur władzy w „republikach”.
Na terenie separatystycznych republik sytuacja jest krytyczna. Ludzie nie mają co jeść i umierają z głodu (w samym Czerwonopartizansku głodową śmiercią zmarło już 64 emerytów). Analogiczna sytuacja jest w Rowieńkach, Łutugino, Briance, Swierdłowsku.
Czytaj również: Największa zbrodnia tej wojny: emeryci zaczęli masowo umierać z głodu
Kresy24.pl/lg.ua
2 komentarzy
razdwatrzy
24 listopada 2014 o 20:41Ludzie muszą pogonić tych rusków-terrorystów.
muniek
26 listopada 2014 o 08:11uwierzyli w ruSSkie gruszki na wierzbie to teraz mają…….