Więzień polityczny Mykoła Autuchowicz odbywający karę więzienia w grodzieńskim więzieniu nie odpowiada na listy. Wzbudziło to duży niepokój w działaczach Białoruskiej Chrześcijańskiej Demokracji. Jeden z nich, Dzianis Sadouski poinformował o tym media.
– Nasi członkowie starają się utrzymywać kontakt listowny ze wszystkimi więźniami politycznymi. Od kilku tygodni nie dotarł do nas żaden list od Mykoły. Wcześniej tak nie było, zawsze odpowiadał na listy od nas. Jestem przekonany, że władze więzienia ograniczają dostęp do informacji, między innymi przez niedostarczanie listów – cytuje słowa Sadouskiego radio Racyja.
Sadouski uważa, że ta cisza ma związek z tym, co wydarzyło się dwa tygodnie temu w grodzieńskim więzieniu. Przypomnijmy, Mykoła Autuchowicz, na znak protestu przeciwko bezczynność prokuratury, która nie reaguje na jego skargi dotyczące warunków panujących w więzieniu, dwa tygodnie temu dokonał samookaleczenia.
Autuchowicz – w przeszłości weteran wojny w Afganistanie, prywatny przedsiębiorca i działacz społeczny w miasteczku Wołkowyski. W lutym 2009 roku został aresztowany, a następnie skazany na 5 lat i 2 miesiące więzienia za rzekome posiadanie kilku nabojów do broni myśliwskiej.
Kresy24.pl/racyja.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!