Przebywający z wizytą w Kijowie podczas Święta Niepodległości Ukrainy Doradca Prezydenta USA ds Bezpieczeństwa Narodowego John Bolton nie pozostawił wątpliwości co do obowiązywania sankcji amerykańskich wobec Rosji.
Po spotkaniu z prezydentem Ukrainy Petro Poroszenko ostrzegł Rosję przed próbami wmieszania się w wybory prezydenckie na Ukrainie w 2019 roku, a także w innych krajach, w tym USA. Przyznał, że o tym potencjalnym problemie rozmawiał z Poroszenko. Dodał, że amerykańskie sankcje wobec Rosji będą obowiązywał tak długo, aż Rosja „zmieni swoje zachowanie”.
Wczoraj Bolton w Genewie rozmawiał z sekretarzem rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa przy prezydencie Władimirze Putinie, Nikołajem Patruszewem.
John R. Bolton pochwalił też Ukrainę za postępy w dziedzinie przystosowania armii i państwa do członkostwa w NATO, ale dodał, że zostało jeszcze więcej pracy do wykonania.
Powiedział, że USA popierają niepodległość i integralność terytorialną Ukrainy i nie odpuszczą sprawy Krymu i Donbasu, gdyż byłoby to „niebezpieczne”.
Oprac. MaH, rferl.org, reuters.com
fot. Gage Skidmore, CC BY-SA 3.0
1 komentarz
observer48
27 sierpnia 2018 o 07:16Prawidłowo! Nie wolno pod żadnym pozorem tolerować bandyckiego zachowania RoSSji wobec jej sąsiadów. Sankcje działają powoli, ale kompleksowo i wgryzają się głęboko, do szpiku kości w tkankę gospodarczą i militarną kacapii, a także izolują ją na arenie międzynarodowej. Niskie ceny i zwiększająca się globalna podaż surowców energetycznych powoli dobijają coraz to bardziej rachityczną gospodarkę kacapii, która ostatnio podwyższyła wiek emerytalny bo już od niemal półrocza przejada federalny fundusz emerytalny. Chodzą po Moskwie i Petersburgu pogłoski, że putlerowska kleptokracja szykuje się na kurs wymiany dolara powyżej 90 rubli za zielonego (na dzień dzisiejszy to 67 rubli 40 kopiejek za dolara USA).