W Internecie pojawiły się zdjęcia z wizyty zwierzchnika Cerkwi prawosławnej na Białorusi metropolity Beniamina, w jednostce wojskowej 3214 – brygady sił specjalnych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w Uruczje pod Mińskiem.
I nie byłoby w tym nic gorszącego gdyby nie fakt, że prawosławny hierarcha przybył tam na zaproszenie dowódcy wojsk wewnętrznych MSW, wiceszefa resortu spraw wewnętrznych generała Nikołaja Karpienkowa, odpowiedzialnego za brutalne tłumienie protestów w Mińsku po wyborach prezydenckich w 2020 roku.
Ramę w ramię z Karpienkowem i metropolitą Beniaminem do zdjęć pozuje też min. Dmitrij Pawliczenko, wskazywany jako dowódca „szwadronów śmierci”, które na zamówienie Aleksandra Łukaszenki dokonały kilku morderstw politycznych. Według świadków z jego rak mieli zginąć miedzy innymi dziennikarz Dmitrij Zawadzki, b. szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Białorusi Jurij Zacharenka, szef Centralnej Komisji Wyborczej Wiktor Gonczar i biznesmen Anatolij Krasowski .
Jak zauważa na Facebooku Siergiej Charytonow, bolszewicy chyba nie zrobili tyle co metropolita Beniamin, by zdyskredytować Kościół prawosławny na Białorusi.
Nikołaj Karpienkow (wiceszef MSW) zapoznaje metropolitę Beniamina z modelami broni używanej przez zbrojną juntę. Niektóre rodzaje broni bojowej są używane wobec cywilów od sierpnia 2020.
2 komentarzy
Obserwator
12 sierpnia 2021 o 17:23to chyba normalna praktyka gdzie duchowni wspierają żołnierzy. u nas można mnożyć takich przykładów – choćby
https://www.wojsko-polskie.pl/16dz/articles/aktualnosci-w/2020-04-15x-wizyta-biskupa-polowego/
kronon
13 sierpnia 2021 o 01:14Obserwator! To nie sa zwykli zolnierze, lecz przestepcy wojskowi, co zabijali demonstrantow na Bialorusi!