Portrety zbrodniarzy wojennych jako dekoracja koncertu w mińskim klasztorze. Na scenie wystąpiły dzieci
W klasztorze pod wezwaniem św. Elżbiety w białoruskiej stolicy odbył się w niedzielę prowojenny koncert pod hasłem „Swoich nie porzucamy!”. To nie pierwsza aktywność prawosławnych zakonnic w dziele wspierania wojny Putina.
O mniszkach z Mińska, które wspierają okupacyjne ruskie wojska pisaliśmy pod koneic 2022 roku. Okazało się wówczas, że pieniądze na koncerty, paczki i wszelkiego rodzaju pomoc dla rosyjskich okupantów, zbierają w samym sercu Polski!
Nie wzbudzając żadnych złych skojarzeń, mniszki przyjeżdżały do Warszawy, gdzie na terenie prawosławnej parafii św. Jana Klimaka na Woli rozstawiały kramik z dewocjonaliami. Zebrane przez nie środki szły na wsparcie wojny Putina przeciwko Ukrainie.
Sprawa wyszła na jaw dzięki białoruskiemu stowarzyszeniu „Ruch”, które poinformowało o pikiecie zorganizowanej 1 listopada 2022 pod cerkwią na cmentarzu prawosławnym w Warszawie. Działacze „Ruchu” tłumaczyli potencjalnym klientom, na co zostaną przeznaczone ich pieniądze. Wielu z pewnością zrezygnowało z zakupów.
Białoruskie media informują, że na pierwszych plakatach, reklamujących koncert i zbiórkę dla rosyjskich wojskowych, widniała litera „Z”. Po nagłośnieniu sprawy plakaty wycofano a litera „Z” zniknęła z afisza. Teraz informuje się o zbiórce na „zakup sprzętu medycznego i leków dla szpitali w Donbasie”.
Prowokacyjne hasło koncertu „Za Rosję do końca” słychać było w większości piosenek. Na scenie pojawiali się ochotnicy z frontu, którzy nieustannie wzywali do „przyspieszenia zwycięstwa”. Piosenkę wojenną zaśpiewały również dzieci, uczniowie szkoły prawosławnej.
Dekoracja sceny była również wyraźnym znakiem prorosyjskiego militaryzmu. Był to kolaż twarzy z Donbasu, wśród których można było rozpoznać słynnych zbrodniarzy wojennych: Arsena Pawłowa „Motoroli”, szefa DRL Denisa Puszylina, Michaiła Tołstych ps. „Giwi”.
oprac. ba
2 komentarzy
Borek
19 czerwca 2023 o 15:18One też do Budsławia co roku przyjeżdżają na odpust. Też tam handlują.
Z białoruskością mało mają wspólnego.
ślepy i wściekły
20 czerwca 2023 o 08:21Jeśli parę mniszek jest w stanie decydująco wpłynąć na wynik wojny, to słabo to świadczy o politykach i armiach. 😛
Po co wydajemy te grube miliardy na czołgi, rakiety i drony? Budujmy klasztorki…