Niedaleko Wołkowyska znajduje się jedno z najbardziej niezwykłych i malowniczych miejsc na Białorusi. Tym fenomenem są lazurowe jeziora – pozostałość po kopalniach kredy, o krystalicznie czystej, błękitnej wodzie. To niezwykłe miejsce nazywane jest czasem „białoruskimi Malediwami”.
Dno jezior jest pokryte kredą i nie uświadczysz tam żadnej roślinności – stąd niespotykany kolor wody. Jeziora są miejscem wypoczynku, a ze względu na swoją głębokość także rajem dla fanów nurkowania.
Jeziora zajmują teren wielkości 300 boisk piłkarskich. Ludzie przyjeżdżają tutaj, żeby delektować się pięknymi widokami, kąpać się, zjeść szaszłyki, odpocząć z rodziną czy przyjaciółmi, zrobić dobre zdjęcia. Oprócz tego kredowe jeziora są rajem dla rybaków i nurków. Zwolennicy odpoczynki ekstremalnego również mogą dobrze tu spędzić czas (zbiorniki wody są tu bardzo głębokie, a brzegi wysokie i strome). Kiedyś wydobywanotu kredę, ale z czasem wyrobiska wypełniły się wodą. Jednak część kredy pozostała, i to właśnie nadaje wodzie lazurowy błękitny kolor. Brzegi jezior są wysokie i strome, obrośnięte młodymi drzewami, pokryte głazami i krzemieniem, podobnym na meteoryty. To wszystko nadaje temu miejscu fantastyczny nierealistyczny widok.
Kredowe jeziora znajdują się tak naprawdę nie koło samego Wołkowyska, ale koło wsi Krasnosielskoje. W tej wsi jest jeszcze jedna atrakcja. Znajdują się tu najstarsze na Białorusi kopalnie krzemienia, gdzie ludzie pierwotni wydobywali surowce do produkcji narzędzi. W pobliżu kredowych jezior brakuje infrastruktury, ale miłośnikom dzikiej przyrody taki szczegół nie przeszkadza, żeby cieszyć się urokami tego miejsca.
Kresy24.pl za novabelarus.com
9 komentarzy
józef III
28 marca 2014 o 20:35o rany ! nic o tym nie wiedziałem !
heniek
29 marca 2014 o 18:16w koncu cos fajnego, nie tylko polski cmentarz i polska szkola w wolkowysku ale i jakies ciekwostki.ciekawe czy po kapieli w takim jeziorze trzeba isc do dermatologa
Zegi
11 listopada 2016 o 22:48Jeśli masz prawidłowa odporność nie powinno Ci się nic stac
Śmilowska
31 marca 2014 o 22:47Są piękne, faktycznie!
olo
22 września 2014 o 19:20oo. w koncu cos fajnego , nie tylko wojna i wojna
Sharri
20 marca 2015 o 12:21Byłem tam w sierpniu zeszłego roku. Warto dodać – o czym nie mówi artykuł – że wstęp na teren jezior i kąpiele są surowo zakazane (wszędzie wiszą tablice grożące karami za złamanie zakazu) a ich teren jest niesamowicie wprost zaśmiecony przez odwiedzających kamieniołomy, którzy na każdym kroku stawiają namioty i szałasy, w których mieszkają przez wiele dni. Śmieci i odchody zalegają na każdym kroku, ale woda jest istotnie czysta i piękna.
qwerty
26 czerwca 2015 o 22:50brud, smród i pylica.
Tam wciąż jeżdżą jakieś ciężarówki wywrotki, pył unosi się wszędzie, domy tak zapylone, że okien nie widać, w tle jakieś kominy…
Szkoda było nam tam namiot rozbijać – pojechaliśmy dalej do lasu gdzie czysto i spokojniej.
śmieci cała masa, torebki fruwają – to jakaś Somalia jest
Jakbym chciał nawdychać się azbestu to mogę to zrobić w PL
Ala
16 września 2016 o 20:33Przepięknie a zarazem niebezpiecznie. To prawda, że od czasu wystąpienia kilku tragicznych wypadków wstęp na ten teren jest zabroniony. Po kąpieli w tej wodzie na pewno NIE TRZEBA ISC DO DERMATOLOGA, WRECZ PRZECIWNUE!!!! Brudu tam nie widzialam. A pył owszem, ale w drodze do tego miejsca, w miejscowości gdzie cały czas pracuję fabryka. Przy samym akwenie powietrze jest czyste. PO PROSTU BAJKOWO! 😀
Anna
28 stycznia 2021 o 19:11Miejsce faktycznie przecudnej urody, przynajmniej na fotografii… Jeśli chcemy wiedzieć, co tu było dawniej, musimy nanieść to miejsce na mapę np. MOSTY z 1935 roku… Ktoś, kto umie czytać (mapy) – dużo wyczyta… To taka ciekawostka…