Białorusin Taras Telkowski, pastor kościoła protestanckiego z Mińska, mieszkający obecnie w Warszawie uchodźca polityczny, ogłosił w niedzielę, że wyrusza z Polski rowerem. Chce przejechać 1000 km, wzdłuż całej zachodniej granicy Białorusi (obok Polski, Litwy i Łotwy), by przypomnieć o więźniach politycznych z Białorusi.
Poprzez nagłośnienie tego wydarzenia Telkowski chce również zebrać pieniądze dla rodziny białoruskiego więźnia politycznego, skazanego na 6 lat więzienia, którego żona i dwoje dzieci musieli uciekać z Białorusi i mieszkają obecnie w Polsce.
— W mojej irracjonalnej wyprawie jest jeden racjonalny element — chęć wsparcia młodej rodziny, która została bez męża/ojca/żywiciela rodziny, ponieważ ten ostatni usłyszał wyrok 6 lat więzienia o zaostrzonym rygorze. Pasza (mąż Lesi) jest uznawany przez obrońców praw człowieka za więźnia politycznego. Lesia została zmuszona do ucieczki do Polski z dwójką małych dzieci. Dzięki wsparciu przyjaciela Paszy i kilku parafii Lesia ma częściowy zasiłek na utrzymanie w Warszawie, ale oczywiście nikt sam nie jest w stanie pokryć potrzeb matki z dwójką małych dzieci.
Młody białoruski pastot publikuje relację ze swojej wyprawy na Instagramie.
W 2020 r. Telkowski potępił przemoc sił bezpieczeństwa, został zatrzymany podczas jednej z akcji protestacyjnych. W 2021 dostał ostrzeżenie o planach aresztowania i opuścił swój kraj.
Uchodźca polityczny z Białorusi wygrał Bieg Konstytucji 3 maja. Komu zadedykował zwycięstwo?
2 komentarzy
PI Grembowicz
9 lipca 2023 o 14:25Herezja herezję herezją i komunę 'a la Biała Ruś, czyli Rosję, tzn. ZSRR bis!?
„Dziwny jest ten świat”!
PI Grembowicz
9 lipca 2023 o 14:43Terlikowski!?
Cha cha cha
Nawet by pasowało…