Rosyjska i białoruska opozycja zaatakowana oprogramowaniem szpiegującym Pegasus. Ofiarą podsłuchów padła mieszkająca w Polsce redaktor naczelna wpływowego białoruskiego portalu charter97.org
– podał litewski portal nadawcy publicznego LRT.lt.
Powołując się na najnowszy raport organizacji Access Now i centrum badawcze Digital Lab na Uniwersytecie w Toronto portal podaje, że celem oprogramowania szpiegującego Pegasus byli rosyjscy i białoruscy dziennikarze oraz aktywiści mieszkający na Łotwie, Litwie i w Polsce.
W Wilnie celem ataku hakerskiego był niezależny rosyjski dziennikarz i działacz białoruskiego społeczeństwa obywatelskiego. Pozostałe pięć przypadków włamań dotyczyło dziennikarzy rosyjskich i łotewskich mieszkających w Rydze, a także białoruskiego polityka opozycji i dziennikarki miszkającej w Polsce.
Jak stwierdzono w raporcie, tajne służby Rosji i Białorusi od dawna atakowały polityków opozycji na wygnaniu i działaczy społecznych.
Według Access Now, z Pegasusa korzystały rządy i podmioty prywatne (!) w ponad 46 krajach na całym świecie, w tym w państwach członkowskich UE.
Dziennikarka wpływowego białoruskiego portalu charter97.org Natalia Radina (w Polsce) potwierdziła, że jej telefon został zhakowany.
Wiem, że od wielu lat moja absolutnie uzasadniona działalność dziennikarska może interesować jedynie białoruskie i rosyjskie agencje wywiadowcze, obawiam się jedynie ewentualnej współpracy obecnych operatorów, kimkolwiek są, z KGB lub FSB w tej kwestii. Nie wiem, co chcieli wiedzieć ci wspaniali ludzie, którzy próbowali włamać się do mojego telefonu. Nie ukrywam niczego co myślę i robię,
Z raportu Access Now wynika, że nie ma pewności, kto stoi za atakami.
Organizacja podkreśla, że Polska zaprzestała używania Pegasusa w 2021 r. i nigdy nie podsłuchiwała poza granicami kraju. Podobnie Łotwa. W raporcie stwierdzono również, że nie ma dowodów sugerujących, że klientami Pegasusa są Rosja, Białoruś czy Litwa.
Cień podejrzeń pada na Estonię: „wygląda na to, że szeroko wykorzystuje Pegasusa poza swoimi granicami, w tym w wielu krajach europejskich” – napisał Access Now, powstrzymując się jednak od wyraźnego wskazania Tallina jako odpowiedzialnego za ataki.
ka za lrt.lt
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!