Andrzej Poczobut od dwóch lat siedzi w areszcie, gdzie jedna doba liczy się jak 1,5 dnia. Można było skazać go na na 2-3 lata i wypuścić, otworzyć się na rozmowy z Zachodem. Najwyraźniej Łukaszence na tym nie zależy, poza tym podlega Władimirowi Putinowi – mówił w Polskim Radiu 24 prezes Fundacji Białoruski Dom w Warszawie Aleś Zarembiuk.
Redakcka polskiego Radia 24 przypomina, że od 10 do lutego do odwołania zawieszony został ruch na polsko-białoruskim drogowym przejściu granicznym w Bobrownikach. Decyzję o zamknięciu granicy ogłosił 9 lutego szef MSWiA Mariusz Kamiński zaznaczając, żea została ona podjęta z uwagi na ważny interes bezpieczeństwa państwa.
Kilka godzin później Kamiński poinformował, że w związku z uchwałą Sejmu RP w sprawie Andrzeja Poczobuta polecił podległym mu służbom przygotowanie wniosków o wpisanie na listę sankcyjną kolejnych osób odpowiedzialnych za represje wobec Polaków na Białorusi.
W piątek premier Morawiecki oświadczył, że nie wyklucza zamknięcia wszystkich przejść granicznych z Białorusią, a na chwilę obecną na Białoruś można wjechać przez tzw. Most Warszawski (przejście graniczne Terespol-Brześć). Dla transportu lądowego działa ostatnie przejście Kukuryki (Kozłowicze).
Gość Polskiego Radia 24 przypomniał o kryzysie migracyjnym wywołanym przez reżim Łukaszenki na granicy polsko-białoruskiej, o represjach wobec działaczy Związku Polaków na Białorusi, o zamykaniu polskich szkół, dewastowaniu polskich cmentarzy.
– Takie są skutki dyplomatycznej polityki w relacjach z reżimem Aleksandra Łukaszenki. Łukaszenka nie rozumie języka dyplomacji, on zna tylko siłę. Zamknięcie przez Polskę przejścia granicznego z Białorusią w Bobrownikach było właściwą decyzją. Prezydent Białorusi to zbrodniarz i terrorysta, który zorganizował operację hybrydową. Chciał doprowadzić do katastrofy migracyjnej. Polska musiała wydać miliardy na zaporę na granicy, aby się zabezpieczyć – powiedział Aleś Zarembiuk.
Szef Domu Białoruskiego przyznaje, że nie rozumie zachowania białoruskiego reżimu ws. Andrzeja Poczobuta;
– To nie są przecież idioci. Poczobut od dwóch lat siedzi w areszcie, gdzie jedna doba liczy się jak 1,5 dnia. Można było skazać go na na 2-3 lata i wypuścić, otworzyć się na rozmowy z Zachodem. Najwyraźniej Łukaszence na tym nie zależy, poza tym podlega Władimirowi Putinowi. Jednak część białoruskich więźniów politycznych odzyska wolność wcześniej niż nam się to wydaje. Jest tylko pytanie w jakim stanie będą się znajdować – tłumaczył Zarembiuk.
Zauważył, że odczucia społeczne są podobne jak podczas stanu wojennego w Polsce;
– Reżim białoruski nie spodziewał się zamknięcia przejścia granicznego w Bobrownikach, dlatego nerwowo zareagował. Białorusini zdają sobie sprawę co zrobiła dla nich Polska. Dziesiątki tysięcy ludzi znalazło schronienie w Polsce. Miliony Ukraińców zostało uratowanych dzięki Polsce. Wiemy, że możemy liczyć na Polaków – podsumował Aleś Zarembiuk.
ba za polskieradio24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!