Społeczeństwo białoruskie jest systematycznie niszczone na oczach demokratycznego Zachodu. Jeszcze trochę, a Białoruś stanie się odpowiednikiem Korei Północnej w Europie, źródłem ciągłej niestabilności i zagrożeniem dla pokoju w regionie – ostrzegał szef Centrum Praw Człowieka „Wiasna” Aleś Bialacki podczas internetowej ceremonii wręczenia nagrody „Obrońca Demokracji – 2020” – informuje naviny.online.
28 kwietnia Aleś Bialacki i jego zastępca Walentyn Stefanowicz odebrali w Ambasadzie Szwecji w Mińsku nagrodę OBWE dla Centrum Praw Człowieka „Wiasna” „za misję obrony praw człowieka na Białorusi i budowania sprawiedliwego i demokratycznego społeczeństwa dla wszystkich obywateli”.
Nagroda została przyznana w marcu, ale jej wręczenie zostało przełożone z powodu pandemii koronawirusa. Wydarzenie zbiega się z jubileuszem 25- lecia działalności tej organizacji, o czym przypomniał założyciel i szef „Wiasny”.
Bialacki zwrócił uwagę, że nagroda, którą Centrum Praw Człowieka otrzymało wiosną ubiegłego roku, kiedy „nic na Białorusi nie zapowiadało jeszcze zbliżającego się kryzysu społeczno-politycznego”, w pewnym stopniu podsumowuje wyniki 25-letniej działalności „Wiasny”: jego walkę o uczciwe wybory, o prawo do pokojowych zgromadzeń i rozpowszechniania informacji, o kampanię przeciwko karze śmierci, działania edukacyjne na rzecz praw człowieka.
„Nieustannie ostrzegaliśmy społeczność międzynarodową, że na Białorusi nie ma poważnych reform i że autorytarny rząd w przypadku zagrożenia dla swojego istnienia, jest gotów do użycia wszystkich swoich represyjnych mechanizmów” – kontynuował Bialacki. – Ale nie spodziewaliśmy się też skali represji, które dotknęły społeczeństwo białoruskie w sierpniu 2020 roku i trwają do dziś. Morderstwa, setki rannych, tysiące ludzi, którzy byli torturowani i męczeni. Łukaszenka i jego świta zignorowali żądania milionów Białorusinów, by przeprowadzić uczciwe wybory, ukarać winnych zbrodni przeciwko ludzkości i uwolnić więźniów politycznych”.
Według Bialackiego obecnie na Białorusi obowiązuje stan wojenny, choć nieogłoszony. „Kilkuset białoruskich obywateli zwróciło się do Komitetu Śledczego w sprawie tortur i nieludzkiego traktowania. W rezultacie nie wszczęto ani jednego śledztwa, a wręcz przeciwnie, przeciwko skarżącym wszczęto postępowania karne. Władze tuszują zbrodnie funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa, a także zamieszanych w te zbrodnie prorządowych działaczy z najbliższego otoczenia Łukaszenki” – podkreślił.
Bialacki przypomniał, że na Białorusi zabroniona jest wszelka działalność obywatelska, w więzieniach dręczy się setki więźniów politycznych, prawie codziennie są wszczynane nowe sprawy karne.
„Atakowani są działacze kampanii wyborczych, politycy, blogerzy, nauczyciele i lekarze, nieletni i wielodzietne matki, przedstawiciele mniejszości narodowych i księża, dziennikarze, prawnicy i obrońcy praw człowieka” – powiedział szef „Wiasny” . – Dziesiątki tysięcy obywateli Białorusi w obawie o swoją wolność i zdrowie zostało zmuszonych do emigracji. Potworna presja na białoruskie społeczeństwo trwa. Niedawno minister spraw zagranicznych Uładzimir Makiej zapowiedział, że władze zamierzają całkowicie zniszczyć społeczeństwo obywatelskie na Białorusi”.
Według Bialackiego tylko w marcu br. zatrzymano 1 139 osób z powodów politycznych, 105 skazano w sprawach karnych o podłożu politycznym, 79 z nich osadzono w więzieniu.
„Rok temu na Białorusi było trzech więźniów politycznych. Dziś jest ich prawie 360 i liczba ta stale rośnie”- powiedział obrońca praw człowieka. Bialacki zaznaczył, ze ciosy spadają także na jego organizację;
„Czterech moich kolegów z „Wiasny” przebywa w więzieniu od kilku miesięcy. W lutym wszczęto przeciwko nim postępowanie karne, przeprowadzono dziesiątki rewizji, wielu moich kolegów, w tym ja, zostało wezwanych na przesłuchanie – powiedział. „Istnieje zagrożenie, że wielu z nas wkrótce trafi do więzienia. Zarzuty władz pod adresem obrońców praw człowieka są absurdalne. Jesteśmy prześladowani za nasze działania na rzecz praw człowieka, pomoc represjonowanym, zbieranie faktów na temat tortur, publikowanie informacji o łamaniu praw człowieka w kraju”.
Działacz na rzecz praw człowieka nazwał to, co dzieje się na Białorusi, „cywilizacyjną katastrofą humanitarną”.
„Społeczeństwo obywatelskie jest systematycznie niszczone na oczach demokratycznego Zachodu. Jeszcze trochę, a Białoruś stanie się odpowiednikiem Korei Północnej w Europie, źródłem ciągłej niestabilności i zagrożeniem dla pokoju w regionie – ostrzegał Białacki. Wezwał państwa demokratyczne do „udzielenia wszelkiej możliwej pomocy narodowi białoruskiemu, do wywarcia maksymalnej presji na białoruski reżim, z żądaniem zaprzestania represji politycznych i rozpoczęcia negocjacji ze społeczeństwem obywatelskim”. „Białoruski dzwon nieustannie rozbrzmiewa w sercu Europy” – powiedział. Nagroda Obrońcy Demokracji została ustanowiona przez delegacje Kanady, Danii, Czarnogóry, Holandii, Szwecji, Szwajcarii, Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii przy OBWE. Jest przyznawana za wybitne zasługi na rzecz promocji demokracji i ochrony praw człowieka.
oprac. ba za naviny.online
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!