Dyrektor generalny rosyjskiego przedsiębiorstwa Uralkalij Władysław Baumgertner, został wydany w ręce rosyjskiego wymiaru sprawiedliwości. Aleksander Łukaszenka długo próbował przekonać Kreml, by zapłacił 100 mln $ rekompensaty za straty poniesione w wyniku machinacji Baumgertnera, wreszcie 20 listopada br. ugiął się pod naciskami prokuratury rosyjskiej.
„Władysław Baumgertner został wydany Rosji. Nie zdecydował się na zaskarżenie swojej ekstradycji” – powiedział sekretarz prasowy Prokuratury Generalnej Piotr Kisielew.
Władysław Baumgertner, został aresztowany w sierpniu br., przy próbie wylotu z Mińska, gdzie przybył na osobiste zaproszenie premiera Miasnikowicza. Jego zatrzymanie miało związek z działalnością na stanowisku szefa rady nadzorczej Białoruskiej Spółki Potasowej – kartelu w ramach którego współpracowały przedsiębiorstwa potasowe – białoruska Biełaruskalija i rosyjska Uralkalija.
Przedmiotem śledztwa prowadzonego przez białoruski wymiar sprawiedliwości była historia współpracy rosyjskiego giganta i białoruskiej Biełaruskalii, których udział w światowym rynku sprzedaży nawozów potasowych wynosił 40%. Przyjaźń między przedsiębiorstwami w ramach spółki zakończyła się pod koniec lipca, gdy Uralkalij nagle zerwał współpracę z białoruską firmą, zagrażając tym samym stabilności białoruskiego eksportu.
Białoruscy prokuratorzy zarzucają Władysławowi Baumgertnerowi spowodowanie strat dla białoruskiego budżetu, w wysokości około 100 mln dolarów. Ponadto śledczy z Mińska dowodzą, że posiadaja dowody wskazujące na to, że menadżerowie Uralkalija przyczynili się również do strat dla budżetu Federacji Rosyjskiej.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!