„Trwają negocjacje ze stroną polską w sprawie organizacji dostaw ropy rewersem poprzez rurociąg Przyjaźń z Polski na Białoruś”, cytuje oświadczenie służby prasowej koncernu Biełnieftechim agencja BelTA. Mińsk liczy na pomoc Polski w transporcie ropy amerykańskiej i saudyjskiej przez port w Gdańsku, a następnie rurociągiem, przez który rosyjska ropa jest obecnie transportowana na Zachód – na Białoruś.
Możliwości techniczne zorganizowania odwróconych dostaw ropy z Polski na Białoruś skomentował główny inżynier „Gomeltransnieft Drużba” Andriej Werigo. Jego zdaniem metoda ta została zastosowana po incydencie z kwietnia 2019 roku, gdy zanieczyszczona ropa została wypompowana z Gdańska do Rosji. Werigo wskazał, że takie rozwiązanie nie jest najlepsze, bo dostawy musiałyby się odbywać z przerwami, Polska bowiem nie ma technicznej możliwości jednoczesnego pompowania oleju w trybie dwustronnym.
Białoruś i Rosja od 1 stycznia nie mają podpisanych kontraktów na dostawy surowca dla Mińska. Władze Białorusi poszukują alternatywnych źródeł surowca, a trasa prowadząca przez Polskę rewersem rurociągiem Przyjaźń była wskazywana przez białoruskie władze jako jedna z opcji alternatywnych.
ba
2 komentarzy
bkb2
19 lutego 2020 o 14:30Dlaczego Polaka nie zainwestuje w część obu rafinerii na Białorusi i nie dostarcza ropy po kosztach jak dla swojej rafinerii. Przecież w PL i BY będzie rosło zużycie produktów naftowych i spokojnie wystarczy rynku na produkowane benzyny z Białorusi.
kronon
19 lutego 2020 o 21:03Mozna to zorganizowac w prostszy sposob. Np. Bialorus placi Polsce za rope dostarczona do Gdansku i potem ta ropa idzie do Polskich rafinerji. Wzamian Bialorus pobiera z ropociagu Rosyjska rope (ktora z kolei jest przeznaczona na eksport z Rosji do Polski). Jednoczesnie przy tym Bialorus pobiera od Rosji oplaty tranzytowe za teoretyczna „przesylke” tej ropy do Polski (niby)))