31 sierpnia w Oslo odbyła się Pokojowa Konferencja Noblowska – 2023, poświęcona działaczom praw człowieka.
To doroczne wydarzenie poświęcone osiągnięciom obrońców praw człowieka, gdzie identyfikuje się zagrożenia jakie przed nimi stoją i sposoby wspierania ich pracy. Głos zabrała min. żona laureata Pokojowej Nagrody Nobla 2022 Alesia Bialackiego – Natalia Pinczuk.
Natalia Pinczuk z przykrością zauważyła, że niestety świat zachodni obecnie rzadko zauważa Białoruś:
„Dlatego podkreślam: Białoruś to nie Rosja i Łukaszenka to nie Białoruś. Ale prawdziwa Białoruś jest wolna, otwarta, która dokonuje europejskich wyborów. To zwykli ludzie, którzy w 2020 roku dokonali niezwykłych rzeczy, zaskoczyli świat, gdy miliony Białorusinów wzięły udział w pokojowych protestach przeciwko bezczelnie sfałszowanym wyborom. A społeczeństwo białoruskie nadal nienawidzi dyktatury, nigdy nie zgodziło się na wykorzystanie terytorium kraju przez Rosję do agresji przeciwko naszym dobrym ukraińskim sąsiadom, opiera się temu jak może”.
Natalia Pinchuk opowiedziała na konferencji o swoim mężu, więźniu politycznym Alesiu Bialackim. Zaznaczyła, że w 2021 roku wiedział, że prędzej czy później zostanie ponownie aresztowany, ale czuł się moralnie zobowiązany zrobić wszystko, aby uwolnić już przetrzymywanych w więzieniach kolegów obrońców praw człowieka i dać przykład innym.
„Po aresztowaniu pozwolono mi się z nim spotkać dopiero rok później. Spotkanie odbyło się przez szybę. Aleś był bardzo pozytywny i optymistyczny, ale zdawał sobie sprawę, że grozi mu niebezpieczeństwo. Nie wiem kiedy znów się zobaczymy. Nie da się jednak złamać moralnie, bo ma poczucie misji.
To pomogło Alesiowi przetrwać poprzednie uwięzienie 10 lat temu i wspiera go na duchu teraz, gdy przekroczył 60. rok życia. Bo Aleś Bialacki od młodości, od czasów dyktatury komunistycznej, poświęcił swoje życie walce o podstawowe prawa człowieka – prawo do wolności, prawo wyboru rządu, prawo do bycia sobą.
Według Natalii Pinczuk dyktatura Łukaszenki, aby zadowolić Putinowską Rosję, w dalszym ciągu odbiera Białorusinom wszelkie prawa, w tym prawo do tożsamości:
„Zamykane są tysiące organizacji publicznych, w tym wszystkie zajmujące się odrodzeniem kultury i języka narodowego. Więzieni są nauczyciele, pisarze, dziennikarze, muzycy i artyści. W ten sposób oczyszcza się przestrzeń dla wykorzystania Białorusi jako platformy dla rosyjskiej rewanżyzmu.
Białoruscy obrońcy praw człowieka i inni odważni ludzie trafiają do więzień Łukaszenki. Za chęć uwolnienia swojego kraju od dyktatury i rosyjskiego zniewolenia”.
oprac. ba za spring96.org
2 komentarzy
ZWZ
2 września 2023 o 07:50Amen
Jagoda
3 września 2023 o 14:04A kto z moSSkalami tworzył przez 80 lat CCCP jak nie Białoruś i Ukraina ? Oni wszyscy tacy sami, a im ich mniej tym lepiej dla Polski i Polaków !