
Żołnierze armii niemieckiej Fernspäher podczas ćwiczeń terenowych w Storkow, Brandenburgia, Niemcy 2020
Foto: Jana Neumann / Bundeswehr
Moskwa może przeprowadzić prowokację w krajach bałtyckich pod pozorem „ochrony ludności rosyjskojęzycznej”, podobną do operacji Kremla mającej na celu aneksję Krymu w 2014 roku, powiedział Bruno Kahl, szef niemieckiej Federalnej Służby Wywiadowczej (BND), który przygotowuje się do odejścia z urzędu i objęcia stanowiska ambasadora w Watykanie.
Według niego, nie ma mowy o inwazji na dużą skalę z użyciem czołgów i bombardowań – Rosji wystarczy wysłanie „zielonych ludzików” do Estonii w celu ochrony rzekomo rosyjskojęzycznej mniejszości. W ten sposób, jego zdaniem, prezydent Władimir Putin będzie próbował przetestować determinację NATO do ochrony swoich sojuszników.
Kahl powiedział, że Ukraina jest dla Moskwy etapem pośrednim na drodze do starcia z Sojuszem. „Jesteśmy całkiem pewni i mamy dowody wywiadowcze, że Ukraina jest tylko krokiem na drodze Rosji do Zachodu” — powiedział.
Szef BND uważa, że część rosyjskiego kierownictwa nie wierzy, że Sojusz zareaguje ostro, jeśli jeden z jego członków zostanie zaatakowany.
Kahl nie podał szczegółów dotyczących charakteru źródeł informacji, ale stwierdził, że rosyjscy urzędnicy przewidują konfrontacje, które nie będą miały charakteru pełnego zaangażowania militarnego. Będzie to sprawdzianem, czy Stany Zjednoczone rzeczywiście wywiążą się ze swoich zobowiązań dotyczących wzajemnej pomocy zgodnie z Artykułem 5 Traktatu Północnoatlantyckiego.
„Nie wierzą już, że Artykuł Piąty NATO działa. I chcieliby go przetestować. Chcą przywrócić NATO do stanu z końca lat 90-tych. Chcą wyrzucić Amerykę z Europy i użyją wszelkich niezbędnych środków, aby to osiągnąć” – podkreślił Kahl.
Jednocześnie uważa on, że negocjacje z Moskwą nie mają obecnie sensu, ponieważ prezydent Rosji Władimir Putin nie zmienił swojego stanowiska „w sprawie agresywnego podejścia do rozwiązania tego problemu”.
Szef niemieckiej Federalnej Służby Wywiadowczej powiedział, że jego kontakty z amerykańskimi odpowiednikami utwierdziły go w przekonaniu, że traktują oni zagrożenie ze strony Rosji poważnie.
„Oni podchodzą do tego tak samo poważnie jak my, dzięki Bogu” – powiedział.
Zdaniem Kahla, zachodnie odstraszanie musi być zatem tak wiarygodne, żeby Moskwa nawet nie rozważała wystawienia go na próbę.
Kahl opisuje sytuację na Ukrainie jako ciężką i niepewną, ale nie beznadziejną — jakość i szybkość zachodniej pomocy są kluczowe.
Powiedział, że BND obserwuje masowe ruchy zbrojeniowe po stronie rosyjskiej, znacznie przekraczające potrzeby linii frontu.
Przypomnijmy, w 2014 roku, podczas przejmowania Krymu, nieoznakowany rosyjski personel wojskowy nazywany „zielonymi ludzikami” przejął kontrolę nad kluczowymi obiektami na półwyspie.
Jak przypomina The Moscow Times, w kwietniu 2025 roku okazało się, że Estonia zamierza otworzyć bazę wojskową w Narwie, aby wzmocnić obronę granicy z Rosją.
We wrześniu 2024 r. władze Estonii utworzyły również bazę wojskową Reedo w pobliżu granicy z Rosją dla 1000 żołnierzy. Obiekt będzie wykorzystywany jako „punkt zborny” zgodnie z planami obronnymi NATO.
Ponadto w tym roku kraj rozpocznie budowę linii obronnej składającej się z 600 punktów obrony wzdłuż strefy przygranicznej. Do jesieni pierwsza linia 14 bunkrów powstanie w północno-wschodniej Estonii, a cztery kolejne schrony zostaną umieszczone w południowo-wschodniej Estonii.
ba na podst. table.media/reuters.com/moscowtimes.ru
4 komentarzy
Jagoda
10 czerwca 2025 o 13:40Niemiecki magazyn „Focus” ujawnił, że członkowie niemieckich organizacji neonazistowskich odbywają w Rosji treningi przygotowujące do walki, a obozy organizuje szowinistyczne rosyjskie ugrupowanie.
Jak czytamy, trening niemieckich neonazistów odbywa się na północy Rosji i obejmuje obchodzenie się z bronią i ładunkami wybuchowymi, walkę wręcz. „Focus” powołuje się na źródła w niemieckich służbach specjalnych. Część niemieckich uczestników należy do młodzieżówki największej partii niemieckiej uznawanej za neonazstowską, czyli NPD. Nazwa tej młodzieżówki to ” – „Młodzi Nacjonaliści”. Wśród kursantów mają też być członkowie małego ekstremistycznego ugrupowania „Trzecia Droga”. Z kolei organizatorzy obozu o nazwie „Partizan” w okolicach Sankt Petersburga to, jak pisze „Focus”, ugrupowanie Rosyjskie Ruch Imperialny, który deklaruje, że walczy o „panowanie białej rasy”. W kwietniu ugrupowanie trafiło w USA na listę organizacji terrorystycznych. Jak pisze „Focus”, po zakończeniu treningów, niektórzy uczestnicy, w tym także Finowie i Szwedzi, dołączają do rosyjskich bojówek na zajętym przez Rosjan wschodzie Ukrainy.
TL
10 czerwca 2025 o 14:49a szwabiki handluja nadal skrycie ze zbrodniczym krajem zbrodniarza z kremla
Jagoda
10 czerwca 2025 o 15:52Dochodzili do tych wniosków od 1945 roku serio ???
Sankcje Sankcje
10 czerwca 2025 o 18:59Rus-trolle narzekają na Niemcy, bo nie chcą kupować brudnego sowieckiego gazu.