Wspólne śledztwo przeprowadzone przez The Insider, Bellingcat i BBC dowodzi, że ci sami zabójcy z FSB, którzy otruli Aleksieja Nawalnego, usiłowali pozbyć się pisarza Dmitrija Bykowa i Władimira Kara-Murzę, w ostatnich miesiącach życia Borysa Niemcowa podążali za nim ślad w ślad.
Z analizy bazy danych rezerwacji biletów, do której dotarli śledczy The Insider, Bellingcat i BBC wynika, że rosyjskiego opozycyjnego polityka Borysa Niemcowa śledziło co najmniej trzech funkcjonariuszy FSB, ukrywających się pod pseudonimami – Walerij Suchariew, Dmitrij Suchinin i Aleksiej Krywoszczokow (Suchariew był później w grupie oficerów FSB, którzy otruli Kara-Murzę, Dmitrija Bykowa i Aleksieja Nawalnego, a Kriwoszczekow brał udział w otruciu Nawalnego).
Dziennikarze potwierdzili, że wyjazdy trwały od maja 2014 do lutego 2015. Agenci FSB postępowali według tego samego schematu, który stosowano wówczas w przypadku innych ofiar: zwykle na miejscu pojawiali się na kilka godzin lub dzień przed Niemcowem i wyjeżdżali tuż przed nim lub bezpośrednio za nim, aby się z nim nie spotkać.
W sumie w tamtym okresie dziennikarze odnotowali 13 podróży, m.in. do Jarosławia, Niżnego Nowogrodu i Nowosybirska. Pierwszy wyjazd odbył się w dniach 19-21 maja 2014 roku. To właśnie w tym okresie Borys Niemcow i Władimir Kara-Murza junior aktywnie lobbowali w Stanach Zjednoczonych za nałożeniem sankcji wobec wewnętrznego kręgu Putina. Niemcow kategorycznie przeciwstawiał się wojnie z Ukrainą, aneksi Donbasu i Krymu.
Niezależna rosyjska redakcja The Insider zauważa, że trudno jest ustalić, w jakim stopniu funkcjonariusze FSB koordynowali swoje działania z czeczeńskimi mordercami. Wskazuje jednak, że ostatnia wspólna wizyta towarzysząca efesbeszników miała miejsce 16-17 lutego 2015 r., a już 21 lutego agenci FSB nie pojechali za Niemcowem do Jarosławia Była to jego ostatnia podróż do innego miasta.
The Insider wskazuje, że „dwa dni przed zabójstwem Niemcowa agenci zajęli się innym lobbystą antyputinowskich sankcji, Władimirem Kara-Murzą”.
Borys Niemcow zginął 27 lutego w Moskwie. Pochodzący z Czeczenii mordercy oddali w jego kierunku kilka strzałów w plecy. W 2017 roku za winnych morderstwa uznano 5 osób. Do tej pory nie ustalono, kto był zleceniodawcą zabójstwa ani kto je zorganizował.
oprac. ba za pravda.com.ua
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!