Dziennikarz śledczy grupy Bellingcat Christo Grozev uważa, że nagła śmierć 64-letniego szefa MSZ Białorusi Władimira Makieja wymaga zbadania. Zdaniem założyciela organizacji w śmierci ministra kryje się splot dziwnych zbiegów okoliczności.
Dziennikarz śledczy Christo Grozev opowiedział na kanale YouTube „Polityka popularna” o „dziwnych zbiegach okoliczności” związanych ze śmiercią 64-letniego szefa MSZ Białorusi Władimira Makieja. Według Grozeva wciąż nie ma obiektywnych danych, które pozwoliłyby wyciągnąć pewne wnioski na temat przyczyny śmierci.
Stwierdził, że Bellingcat bada incydent. Grozev wskazał „kilka dziwnych zbiegów okoliczności”, które sprawiły, że śmierć ministra zwróciła jego uwagę.
Po pierwsze, na kilka dni przed śmiercią Makieja pojawił się „niezwykły przeciek informacji”, że przygotowywany jest zamach na Aleksandra Łukaszenkę lub sygnał ostrzegawczy o zamachu. Dziennikarz nie wyraził się jakoś pochlebnie na temat źródła informacji, jednak niecałe dwa dni później nastąpiła śmierć Makieja, chociaż „nie był za stary i z pewnością nie był chory”.
Szef MSZ Białorusi Władimir Makiej zmarł nagle w sobotę 26 listopada w wieku 65 lat. Oficjalnie do dziś nie podano okoliczności i przyczyn śmierci.
Ceremonia pożegnania odbyła się w Mińskim Domu Oficera z udziałem Aleksandra Łukaszenki. Makiej został pochowany na Cmentarzu Wschodnim w Mińsku.
ba
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!