„Łukaszenka postępuje jak bohater opowieści o złych Cyganach, dlatego Rosja wiedząc, że ma do czynienia z żulikiem, musi go kontrolować” – uważa pierwszy szef niezależnej Białorusi Stanisław Szuszkiewicz.
W poniedziałek Rosselchoznadzor poprosił Mińsk o anulowanie wszystkich zezwoleń na tranzyt przez terytorium Białorusi żywności , która miała trafić do Kazachstanu i innych krajów przez terytorium Federacji Rosyjskiej. Pierwszy szef niezależnej Białorusi Stanisław Szuszkiewicz powiedział, że Moskwa podjęła ten krok, ze względu na oszustwa jak dopuszcza się Aleksander Łukaszenka.
„Nie znam konkretnych przypadków naruszenia sankcji (nałożonych przez Rosję wobec Zachodu – red.), ale fakt – nasz lider od zawsze zachowuje się jak oszust, wiem to na pewno, i ten fakt znany jest mi bardzo dobrze, – powiedział Szuszkiewicz. – Dlatego Rosja czasem wciąga wnioski i działa zgodnie z własnymi interesami”.
Według polityka, Łukaszenka próbuje sprawiać wrażenie, że może postępować samodzielnie, ponieważ Rosja nie zawsze ściśle go kontroluje.
„On oszukiwał również w czasach, gdy był przewodniczącym kołchozu. Przyhołubiony przez niego nadworny biznes również oszukuje, i to jest bardzo opłacalne. A Rosja to wybacza dlatego, że zajmuje on prorosyjskie stanowisko i mówi wszystkie te rzeczy o Ukrainie” – uważa Szuszkiewicz.
„I w tym przypadku Prezydent Białorusi postępuje jak bohater złych opowieści o Cyganach. Dlatego Rosja musi go kontrolować, bo ma do czynienia z kanciarzem” – powiedział Stanisław Szuszkiewicz.
Co ciekawe, w sierpniu Mińsk zapewniał Moskwę, że nie dopuści do reeksportu zakazanych europejskich towarów. Łukaszenka twierdził wówczas, że problem reeksportu towarów europejskich ”nie warto jest cholernego jajka”.
Na dzień dzisiejszy Rosselchoznadzor ujawnił ponad 11 tysięcy ton owoców i warzyw z UE, które z Białorusi miały rzekomo trafić do Kazachstanu, ale w rzeczywistości ich wyładunek miał miejsce w Rosji.
Jak poinformował portal charter97.org powołując się na służbę prasowa Rosselchoznadzoru, od 26 listopada Rosja wprowadziła zakaz wwozu na swoje terytorium produktów pochodzących z ośmiu białoruskich przedsiębiorstw.
Rosselchoznadzor zaznaczył, że są to tymczasowe ograniczenia, które powstały w wyniku ujawnienia niedopuszczalnego poziomu antybiotyków, salmonelli i bakteria E.coli, w produktach tych przedsiębiorstw. Chodzi o „Agrokombinat Skidelskij”, „Witebski zakład drobiarski”, „Serwoluks Agro”, „Witebski zakład mięsny”, „Kalinkowiczskij zakład mięsny”, „Rogaczewskij kombinat przetwórstwa mlecznego” oraz zakład drobiarski „Rasswiet”.
Wcześniej Rosselchoznadzor zakazał importu produktów z dziewięciu białoruskich przedsiębiorstw z powodu zastrzeżeń odnośnie bezpieczeństwa produktów. Ograniczenia dotknęły takich przedsiębiorstw jak „Inco Food”, „Babuszkina Krynka”, „Białowieskijee delikatesy”, „Bieriezowskij zakład konserw mięsnych”, „Homelski zakład mięsny”, „Agrokombinat Dzierżynskij”, „Smolewiczski zakład drobiarski”, i przedsiębiorstwa „Serwoluks”.
Ponadto został wprowadzony zakaz importu produktów pochodzących ze „Słuckiego zakładu mięsnego” w związku z wykryciem w kiełbasie genomu wirusa afrykańskiego pomoru świń”.
Kresy24.pl/charter97.org
1 komentarz
ltp
26 listopada 2014 o 01:57te ruSSkie, to zarazki znajdują na zawołanie (polityczne)