Michaił Kasjanow był premierem Rosji w latach 2000-2004. W rozmowie z portalem „Zerkało” opowiedział ciekawe szczegóły stosunków białorusko-rosyjskich.
W listopadzie 2000 roku Aleksander Łukaszenka i Władimir Putin podpisali porozumienie integracyjne w sprawie wspólnej waluty, planowano, że od 1 stycznia 2005 roku rubel rosyjski będzie wspólną walutą, a od 1 stycznia 2008 roku „państwo związkowe” wprowadzi wspólną jednostką monetarną.
Wtedy faktycznie zakończono negocjacje w sprawie wprowadzenia wspólnej waluty. Wszystko było gotowe, ale Łukaszenka zdał sobie sprawę, że traci część swojej osobistej suwerenności i ją anulował. I wtedy Białorusini zrozumieli, kim jest Putin, i ten temat – że Białoruś będzie tłumiona przez putinowską Rosję – stał się nie tylko nieistotny, ale wręcz szkodliwy. To już jest rzecz niedopuszczalna – mów Kasjanowi.
Były premier Rosji twierdzi, że porozumienie w sprawie wspólnej waluty zostało osiągnięte wfinale.
Wszystko było już podpisane przez prezesów banków centralnych, projekty porozumień przez premierów, a Łukaszenka miał przyjechać do Moskwy w przeddzień Nowego Roku (2004) i podpisać, ale odmówił – wspomina polityk.
Mówi, że był wtedy zaskoczony, bo rozmowy trwały kilka lat.
Udzielilibyśmy pożyczek Białorusi, żeby przejście na wspólną walutę odbyło się płynnie. Przygotowano całą konstrukcję. Ale teraz widzę, że odmowa jest prawdopodobnie normalna, w przeciwnym razie Białoruś byłaby teraz całkowicie podporządkowana Putinowi.
Na pytanie, czy Łukaszenka i Putin są przyjaciółmi, Kasjanow odpowiada;
– NIE. Są wymuszonymi partnerami i muszą to okazywać. Łukaszenka rozumie, że chodzi o przetrwanie jego reżimu. On potrzebuje Putina, Putin potrzebuje Łukaszenki. Łączy ich wzajemna, wymuszona miłość.
– Powiedziałeś, że ty i Władimir Putin „mieliście odmienne poglądy na temat Ukrainy i Białorusi”. Jak rosyjski prezydent postrzegał Białoruś?
– Podobnie jak Ukrainę, mały kraj, który powinien być młodszym partnerem, nie ma potrzeby negocjować na równych zasadach. Nadal zachowuje się w ten sam sposób. Putin uważa, że Białoruś powinna być częścią Rosji.
Ministerstwo sprawiedliwości FR wniosło byłego premiera Rosji Michaiła Kasjanowa do rejestru zagranicznych agentów.
ba na podst. news.zerkalo.io
1 komentarz
niczewo
16 sierpnia 2024 o 13:43A dlaczego Antarktyda nie miała by być częścią Rosji?
Śnieg – jest, białe niedźwiedzie – są.
No i prawie po sąsiedzku.