Potężna awaria sieci ciepłowniczej w Grodnie spowodowała, że większa część miasta pozostaje od wczorajszej nocy bez ogrzewania i ciepłej wody. Wszystko za sprawą jednej rury, która została uszkodzona na tyle poważnie, że trzeba było natychmiast ewakuować mieszkańców jednej z ulic. Woda sięgała na wysokość jednego metra. Mieszkańców zalanych domów umieszczono w pobliskiej szkole, w hotelach i u rodzin. Silny strumień gorącej wody podmył nawierzchnię ulicy Biełusza, w wyniku czego pięć samochodów osobowych zostało uszkodzonych. Do akcji włączyło się siedem jednostek służb szybkiego reagowania. Dwóch ratowników, którzy wynosili dzieci z zagrożonych domów doznało poparzeń. Jeden z nich ma uszkodzone 30 % ciała, drugi 5%. Służby komunalne w Grodnie nie wiedzą na razie kiedy sytuacja się unormuje i pojawi się ciepło, proszą mieszkańców o cierpliwość. Część szkół i przedszkoli w mieście odwołało zajęcia. W Grodnie w ciągu dnia było dziś -9 stopni Celsjusza, na jutro synoptycy zapowiadają silniejsze mrozy.
Kresy24.pl/zdjęcia charter97.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!