Jak pisze rosyjska ekonomiczna gazeta „Kommiersant”, północnokoreańska grupa hakerska Kimusuky atakuje rosyjskich naukowców, ekspertów w dziedzinie polityki zagranicznej i organizacje, które zajmują się kwestiami współpracy Rosji i Korei Północnej.
„Kommiersant” powołuje się na analizę amerykańskiej firmy specjalizującej się w cyberbezpieczeństwie, Proofpoint.
Jak czytamy hakerzy rozsyłają do ekspertów od Korei zawirusowane rzekome listy na nazwisko znanych w Rosji ekspertów. Znajdują się w nich linki, po kliknięciu których pokazuje się okno dla wprowadzenia logina i hasła.
W ten sposób hakerzy mogą uzyskać ważne dane ofiary.
Na przykład jeden z takich listów rozsyłany jest w imieniu dyrektora rosyjskiego narodowego komitetu do spraw badań nad krajami tzw. BRICS, Georgija Tołoriaja. Potwierdził, że ktoś w jego imieniu rozsyła wiele maili z fałszywymi linkami. – Kampania jest szeroka, ucierpieli także moim najbardziej znani koledzy – powiedział.
Listy otrzymywał na przykład szef Moskiewskiego Centrum Carnegie do spraw Azji, Aleksandr Gabujew. Jego zdaniem grupa powiązana jest z wywiadem KRLD i ostatecznym celem hakerów jest dostęp do niejawnych informacji, z których korzystają analitycy.
Rosyjskie media informowały, że w zeszłym roku wspomniana hakerska grupa atakowała rosyjską armię.
Oprac. MaH, tvrain.ru
fot. Pixabay License
Dodaj komentarz