„Można dostrzec nieprzyjazną, a wręcz wrogą postawę wobec Kościoła rzymskokatolickiego lokalnej władzy w miejscowościach naszej archidiecezji” – oświadczył metropolita lwowski Mieczysław Mokrzycki, który na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim przedstawił sytuację katolików na Ukrainie.
„Nasze szczególne zaniepokojenie wywołuje sytuacja świątyń zabranych Kościołowi przez ateistów, a teraz bezprawnie utrzymywanych przez władze. Smutną wymowę ma fakt, że dwie świątynie: katedra i kościół św. Antoniego, które zostawili nam komuniści w czasach najgorszych antyreligijnych nagonek, nadal pozostają jedynymi kościołami należącymi do rzymskokatolickiej wspólnoty. Żadna z innych świątyń nie powróciła do nas, mimo usilnych zabiegów i starań” – podkreślił arcybiskup Mokrzycki.
„Szczególne bolesne jest to, że większość naszych świątyń przejął bezprawnie kościół grekokatolicki. Często jedyną motywacją nie oddawania nam świątyń jest hasło: nie oddać kościoła Polakom. Jak wytłumaczyć fakt zabierania nam kościoła Matki Boskiej Gromnicznej przylegającego do łacińskiej kurii metropolitalnej?” – pyta katolicki hierarcha.
„Ci, którzy naprędce tworzyli parafię grekokatolicką za ścianą kurii, nie wstydzą się rażącej niemoralności tego stanu rzeczy, który ze zgorszeniem na co dzień obserwują mieszkańcy miasta i turyści” – przyznał metropolita lwowski. Jego zdaniem, hierarchia grekokatolicka nie tylko nie próbuje wprowadzić ładu i sprawiedliwości wobec współbraci chrześcijan, wręcz popiera taki stan rzeczy” – przyznaje arcybiskup.
Metropolita lwowski przypomniał, że Kościół katolicki jest jednym z wielu wyznań na Ukrainie i zgodnie z konstytucją – równy wobec prawa z innymi kościołami. „Jako wyznanie, które doświadczyło represji od władz komunistycznych, ma prawdo do zadośćuczynienia i zwrotu majątku i dóbr bezprawnie zabranych. Jak się okazuje prawo to istnieje tylko na papierze” – podkreślił Mieczysław Mokrzycki.
„Rzeczywistość pokazuje niestety, że mimo upadku systemu totalitarnego pozostały totalitarne tryby myślenia głęboko zakorzenione w świadomości sporej części społeczeństwa, w tym przedstawicieli władz, a nawet części chrześcijan” – ocenił metropolita lwowski.
Przypomnijmy, że w 1991 r. Jan Paweł II wznowił struktury Kościoła katolickiego na Ukrainie. Obecnie archidiecezja lwowska ma 250 tys. wiernych, 305 parafii i placówek duszpasterskich, wśród których pracuje 194 duchownych wspieranych przez ponad 50 sióstr zakonnych.
We Lwowie działa wyższe seminarium duchowne a także instytut teologiczny. Rozwija się również wiele inicjatyw kościelnych o charakterze charytatywnym, oświatowym i duszpasterskim.
„Mimo, że obecnie stanowimy Kościół mniejszościowy na terenach naszej archidiecezji, nie sposób nie dostrzec naszej obecności w życiu kulturowym oraz w rozwoju życia duchowego społeczności Lwowa” – podkreśla arcybiskup Mokrzycki. „Stanowczo włączyliśmy się też w akcję niesienia pomocy medycznej i żywnościowej” – dodał.
Metropolita przywołał też tradycje katolickie wywodzące się ze Lwowa. „Metropolia lwowska była drugą po gnieźnieńskiej w polskiej hierarchii kościelnej, o czym warto pamiętać z racji na jubileusz 1050-lecia chrztu Polski”.
„Równo miesiąc dzieli nas uroczystych obchodów 360. rocznicy Ślubów Jana Kazimierza złożonych w katedrze lwowskiej. To z naszego miasta wyszło wezwanie maryjne: Królowo Polski módl się za nami. Także liczne sanktuaria wpisane do tradycji religijnej mają lwowski rodowód” – przypomniał arcybiskup Mieczysław Mokrzycki.
Kresy24.pl / Gość.pl
11 komentarzy
Jan
10 maja 2016 o 13:20A dzie ci „obroncy wiary”?Czemu p.Waszczykowski tak silny w dziobie wobec Brukseli tu robi plaski jak szczeżuja?A gdzie do cholery jest nasz p.A.Duda któremu „wszyscy Polacy a szczególnie ci za wschodniej granicy sa mu bardzo umilowani za hart ducha i w walce o polskość”
A gdzie jest ten „mag od polityki” J.Kaczynski oraz reszta klakierow od „Miedzymorza” co to już tak pogłupieli ze w imie „strategicznego partnerstwa” z litvuskimi szaulisami i neobanderowcami chcą sprzedać naszych rodakow bo ci sa patriotami i upominają się o swoje?
Jedna krotka rozmowa z Poroszenko i weto w UE wobec ich aspiracji do zachodniego swiata zalatwia wwszystko.
Kolejni slepi wizjonerzy polskiej polityki zagranicznej daja d………
jubus
10 maja 2016 o 14:31Ale kto mówi, że Ukraina w ogóle zapuka do UE? Podstawą Międzymorza jest Polska oraz Rumunia, do tego Węgry.
Jan
10 maja 2016 o 18:22Majdan w Kijowie był robiony dla wejścia do Europy i UE – no bo nie dla Moskwy:Ta była na codzien.Poczytaj Pan wypowiedzi i „przemyślenia” naszych „złotoustych medrcow” gdzie ich Miedzymorze to czesc byłych republik Jugoslawi,Czechy,Slowacy,Litvusi,Upaina + państwa które Pan wymienil.Duzo tego i oprócz Wegier i Rumuni pozostałym nie bardzo jest z nam po drodze.Poza tym Madziarzy do Rumunow nie palaja miloscia.
Wogole to jedyne nacje które się tolerują w Europie i które mogą liczyc na siebie w razie „kataklizmu” to Polacy i Wegrzy.Brak nam korytarza do wspólnej granicy jaki był przed 1939r.
jubus
11 maja 2016 o 09:49Polacy i Rumuni mają dużo lepsze historyczne związki, niż Polacy i Wegrzy. Ale żeby to wiedzieć, to trzeba znać historię dużo lepiej niż po średniej szkole. Ja do Węgrów nic nie mam, ale miłościa do nich nie pałam, byłem tam 2 razy i widzę dość dużo przeszkód.Fakt, że Rumuni są jednym z najbardziej nielubianych w Polsce narodów, świadczy tylko negatywnie o Polakach. Potem jest lament, że nas na świecie traktują jak szmaty, co się dziwić.
jubus
11 maja 2016 o 09:50To, że Węgrów nikt w Europie Środkowej nie lubi, to nie dziwne, skoro okupowali znaczną część jej terytorium, Słowacja, Chorwacja, Serbia, Rumunia to kraje, o wiele dla nas ważniejsze niż ten na wpół azjatycki lud.
Łzy Matki
10 maja 2016 o 15:46I co? Przyjazny nam naród? Dziękują…
Jak ich wpuścimy do kraju to znowu nas…
Jak mogę dobrze życzyć państwu które tak powszechnie manifestuje antypolskość? Nadal nas nienawidzą – a przecież nie pamiętają – młode pokolenie wychowywane jest w jak HJ w III Rzeszy. Dlaczego to robią – jakie mają cele?
Najgorsza jest powszechność i wyrażana w każdej warstwie społecznej we większym lub mniejszym stopniu owa nienawiść. Naprawdę boję się bo nowy nasz Rząd idzie starą ścieżką – dalekich ustępstw i braku stanowczości /a może zdefiniowanych celów/.
miki
10 maja 2016 o 21:51Ich czeka teraz wielka tragedia-głód i wzajemne targanie się za łby, łącznie z mordowaniem siebie nawzajem. Lata wyrzeczeń i męki przywróci rozum i zdrowy rozsądek. A na Polskę będą zerkać jak na wybawienie…….. Teraz patrzą tak na Europę ale ta właśnie zdycha.
Mariusz Mizera
10 maja 2016 o 23:58Za to w Polsce kler ma więcej niż miał kiedykolwiek w historii. To fakt.
Panie/ni moderator, czy mój wpis znów zostanie zbanowany, albo po raz kolejny włączony do kontekstu, do którego absolutnie się nie odnoszę?
Bardzo lubię ten portal, ale nie znoszę cenzury. Uważem, iż ślepa wiara, pozbawiona wiedzy, to fanatyzm. A to już jest zagrożeniem dla nas wszystkich: i wyznawców i przechodniów.
Jan
11 maja 2016 o 15:04@jubus:Wegier był krolem Polski.Rumun nie.Rumuni tez Slowianami nie sa.Nie chciałbym być świadkiem lojalności jednych i drugich.Jedni i drudzy w 1938r przystąpili do paktu antykominternowskiego.Wegrzy bo podpisali bardzo atrakcyjna umowę gospodarcza z III Rzesza a Rumuni za rope mieli otrzymać sprzet wojskowy.Poza tym to Wegrzy wykorzystali zamieszanie na Rusi Zakarpackiej podczas tzw.powstania nacjonalistow ukraińskic i z tad nasza wspolna granica.Rumunia zas ze Slowacja(tereny) zajmowaly ważne miejsce w planie Franza Hadlera-Szefa Sztabu Generalnego III Rzeszy który skorygowal Hitler.Wegry jako jedyne odmowily wyprawie przeciw RP.
Rowwniez na zebraniu 23.05.1939r w Naczelnym Dowództwie Wermachtu po podpisaniu 22.05.”paktu stalowego” z Wlochami Hitler najmniej pewnym sojusznikiem wymienil Wegry.
Zreszta Polacy przekraczający granice z Wegrami nie mieli tylu problemów z przedostaniem się dalej na zachod niż przez Rumunie.
Na Wegry jezdzilem w latach 70/80/90 ub.wieku.Zawsze byłem mile widziany.Jedyne co mnie dziwilo to wszędzie duza ilość „czerwonych gwiazd” na budynkach i plakaty z Leninem na co drugim slupie.
Pomimo tego żeby po rosyjsku z kims porozmawiać – to ze swieca szukac.Zas niemiecki znala co druga osoba.
Jakos nasi „Bozy pomazancy” po 1989r.rzadko odwiedzają Rumunie a i ichniejsi „wodzowie” Polske tez.Nie liczyłbym na żadne „Miedzymorze”
Jedyne co nas ratuje to szybkie odbudowanie armii oraz przemyslu obronnego bo z chwila gdy Trump zostanie prezydentem USA a Putin po kolejnym wylewie/udarze(a to kwestia czasu)zostanie „oduniety” od stolka a jego miejsce zajmie „super idiota” przekonany o „niepokonanej armii czerwonej” to może być zle i po III WS zadnej szkoły już nie będzie – tymbardziej sredniej.
POLAK
12 maja 2016 o 22:54Grekokatolicy i ich mentalność, trudna do opisania. Niestety tak jest.
antek
13 maja 2016 o 10:11W polityce trzeba liczyć na siebie , silna armia i gospodarka to podstawa, Taką Polskę chcemy mieć , ale jak to osiągnąć ? skoro każdy wyciąga ręce do państwowej kasy , policja, nauczyciele, urzędy i kto tylko może, daj kasiorę daj. Rozkradają ten nasz kraj nasi tzw patrioci , których ostatnio na ulicach mnogo widać, Sprawa tylko ZUS jedni płacą drudzy nie , i tych co płacą stale obciąża się co róż większą stawką , lub podniesieniem wieku , i tak połowa społeczeństwa płaci ZUS za drugą część. Nie płacą ZUS rolnicy , wojskowi , górnicy, policja, prokuratura artyści , i diabli wiedzą kto jeszcze , jednym słowem płacą tylko zwierzątka robocze