Powtarzające się pytanie ze strony Europejczyków; w jaki sposób ktoś taki jak Łukaszenka doszedł do władzy i utrzymuje ją przez prawie 20 lat, zmusiły mnie do napisania tej książki – powiedział Andrzej Poczobut podczas spotkania autorskiego, na którym prezentował swoją książkę „System Białoruś”.
Prezentacja książki Andrzeja Poczobuta, wydanej w języku polskim przez wydawnictwo Helion odbyła się 23 października w Instytucie Reportażu. Prowadząca spotkanie autorka programu „Studio Wschód” – Maria Przełomiec, powiedziała na wstępie, że cała Polska była przejęta aresztowaniem i późniejszym skazaniem dziennikarza na karę dwóch lat pozbawienia wolności, dlatego dzisiaj to wielka radość dla wszystkich, widzieć go w Warszawie.
Andrzej Poczobut powiedział, że do napisania książki zmusiły go niekończące się pytania Europejczyków, jak to możliwe, że taki człowiek jak Łukaszenka mógł dojść do władzy a później utrzymać ją przez 20 lat. Odpowiedź Poczobuta jest krótka: „Dyktator Łukaszenka – to cyniczny, pozbawiony skrupułów i zasad manipulator. Dzięki tym cechom doszedł do władzy i utrzymuje ją do dziś”.
Według Poczobuta, władza dla Łukaszenki jest celem samym w sobie, dlatego stara się ją utrzymać na wszelkie możliwe sposoby: za pomocą aparatu represji, 100 tysięcznej armii milicjantów, OMON-u, „szwadronów śmierci”. Dokąd Łukaszenka będzie zachowywał władzę, nigdy na Białorusi nie odbędą się wolne wybory – przekonuje dziennikarz. Ze swoimi najsilniejszymi rywalami rozprawia się w najbardziej brutalny sposób. „Przykładem tego jest kandydat na prezydenta Andriej Sannikow. Polityk ten przeszedł przez piekło, a celem władzy było jego zniszczenie” – mówił Poczobut.
Zapytany przez Marię Przełomiec, „czy możliwe, że Łukaszenka jest po prostu szaleńcem?”, dziennikarz odpowiedział, że jest on sprytnym manipulatorem. „Zwykłemu szaleńcowi nie udałoby się tak długo utrzymać władzy”.
Według Poczobuta, Łukaszenka umiejętnie gra na mentalności Białorusinów;
„ Niestety, Białorusini zamiast się ratować, cały czas czekają, że ktoś ich uratuje. Ludzie nie wierzą w swoje siły, pytają „a co ja mogę?”. Przy tym notowania Łukaszenki są nadzwyczaj niskie, Białorusini są nim zmęczeni, chcą zmiany wadzy”- przekonuje dziennikarz.
Jednak Łukaszenka nie będzie w stanie utrzymywać władzy w nieskończoność – jego „wykończy” gospodarka – mówi Poczobut. -Nie da się cały czas żyć na „narkotyku” w postaci taniej rosyjskiej ropy, nie można w nieskończoność utrzymywać władzy przy pomocy OMON-u i szwadronów śmierci.
Kresy24.pl za charter97.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!