Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka przekonuje, że ktoś zagraża bezpieczeństwu Białorusi. Wprawdzie jeszcze nie wie, kto, ale nie wyklucza, że są to „Amerykańcy i NATO-wcy”. Wśród wrogów kraju mogą być też Ukraińcy.
Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka jest przekonany, że przeciwko jego krajowi toczy się wojna hybrydowa, mówił o tym 6 sierpnia podczas spotkania ws. zapewnienia bezpieczeństwa podczas wyborów – pisze Belta.
„Przeciwko Białorusią toczy się wojna hybrydowa i musimy spodziewać się brudnych sztuczek z dowolnej strony. A propos, to właśnie robimy” – powiedział Łukaszenka.
Według Łukaszenki udało się już zatrzymać wielu prowokatorów „tylko dzięki czujności obywateli”, ale zasugerował, że oczekuje nieprzyjemności z każdej strony, w związku z czym przygotowuje się na każdą ewentualność.
„Szczerze przyznaję i prawdopodobnie nie powiesz mi nic nowego: nie wiemy, do czego są zdolni. Nie wiemy, kim oni są. Czy są to Amerykanie i NATO, czy z Ukrainy nas ktoś dociska, czy wschodni bracia tak mocno nas lubią” – ironizował Łukaszenka.
Dodał, że część podejrzanych o chęć zdestabilizowania sytuacji została aresztowana i są przetrzymywani na Białorusi. I według niego, nie chodzi wyłącznie o rosyjskich „wagnerowców”.
„Imiona, nazwiska, adresy, hasła, rysopisy są znane. Czasami cuda się dzieją, a media alarmują, że Amerykanie i NATO próbują nas tu zająć. Niektórych to zatrzymano z amerykańskimi paszportami, żonaci z Amerykankami pracującymi w Departamencie Stanu. Ale rosyjscy przywódcy bronią ich z bagnetami w pogotowiu”- powiedział białoruski prezydent.
Łukaszenka kazał też zaprosić na Białoruś prokuratorów generalnych Rosji i Ukrainy, by wspólnie z białoruskimi kolegami zbadali sprawę zatrzymanych Rosjan, uważanych za najemników z Grupy Wagnera.
„Usiądźcie we trójkę i działajcie, tak jak uważacie. Na podstawie naszych przepisów, aktów międzynarodowych podejmijcie decyzję w sprawie tych chłopaków. Jak zdecydujecie w trójkę, tak będzie” – powiedział Łukaszenka.
Prezydent Wołodymyr Zełenskij omówił 5 sierpnia w rozmowie telefonicznej z Aleksandrem Łukaszenką ekstradycję na Ukrainę bojowników rosyjskiej prywatnej firmy wojskowej Wagner, pojmanych 29 lipca pod Mińskiem. Nazwiska niektórych figurują w bazie Mirotworec, jako biorący udział w walkach na Donbasie po stronie rosyjskiej. Na Białorusi oskarżono ich o próbę destabilizacji sytuacji w kraju.
oprac. ba na podst. belta.by
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!