Z tematu Rzezi Wołyńskiej nie należy robić obecnie sprawy politycznej, gdyż mogłoby to znacznie utrudnić relacje polsko – ukraińskie , uważa Jan Piekło – nowy ambasador RP na Ukrainie.
– Nie sądzę, żeby ten obraz, który powstaje w znacznym stopniu przyczynił się do pojednania, nie sądzę, żeby mógł w jakiś sposób strasznie zaszkodzić. Należy to traktować jako po prostu wypowiedź artystyczną a nie jako prawdę historyczną – mówi Piekło w komentarzu dla Telewizji Republika.
Ostateczny kształt filmowej opowieści Smarzowskiego na temat tragicznych wydarzeń, które miały miejsce na Wołyniu w latach 1943-1944 nie jest jeszcze znany, jednak film już budzi kontrowersje. Wiele środowisk obawia się, że film może mieć anty ukraiński wydźwięk i może przyczynić się do pogorszenia polsko – ukraińskich relacji – informuje „Republika”.
„Zawsze byliśmy zdania, że film powinien powstać. Nie można budować relacji z naszym sąsiadem bez powiedzenia sobie prawdy – mówi Dariusz Pietrykowski producent filmu. – Tym bardziej, że ta prawda może być w różny sposób interpretowana przez innych sąsiadów, którzy też są w pobliżu”.
Poseł Kukiz’15 Marek Jakubiak z kolei przekonuje, że ludobójstwo Polaków na Wołyniu i całych Kresach południowo – wschodnich było faktem i podejmowanie tego tematu jest dziś konieczne;
„Uważam, że dla dobra współpracy polsko – ukraińskiej ten temat trzeba wyczyścić raz na zawsze, trzeba powiedzieć jak było, ocenić tę sytuację i powziąć jakieś wnioski wynikające z tej historii”.
Nowy polski ambasador na Ukrainie Jan Piekło w komentarzu dla Telewizji Republika powiedział, że temat Rzezi Wołyńskiej został już podjęty przez historyków i jest cały czas kontynuowany. Jego zdaniem nie należy robić z niego obecnie sprawy politycznej, gdyż mogłoby to znacznie utrudnić relacje polsko – ukraińskie.
„Nie sądzę, żeby ten obraz, który powstaje w znacznym stopniu przyczynił się do pojednania, nie sądzę, żeby mógł w jakiś sposób strasznie zaszkodzić. Należy to traktować jako po prostu wypowiedź artystyczną a nie jako prawdę historyczną – oświadczył polski dyplomata.
Przedstawicielka Ministerstwa Kultury Magdalena Gabriel radzi, by z oceną filmu jeszcze się wstrzymać, jednak chciałaby, żeby film skłaniał do refleksji.
„Ciekawa jestem jak zostaną tam pokazani Ukraińcy, jak zostaną pokazani Polacy, jak została także pokazana rola Niemców jako agresorów, jako czynnika sprawczego, który wywołał tę falę ludobójstwa”.
Film „Wołyń” ma trafić na ekrany kin 7 października.
Kresy24.pl/Telewizja Republika
60 komentarzy
Paweł Bohdanowicz
2 czerwca 2016 o 12:10Ambasador powiedział dobrze.
Cenzura to nie jest rozwiązanie. Trudnym sprawom należy stawić czoła, a nie uciekać do kuchni, jak Pani Była Premier.
Jaka jest prawda Dariusza Pietrykowskiego, zobaczymy po obejrzeniu filmu. Nie można oceniać dzieła przed jego ukończeniem.
Wołyń1943
2 czerwca 2016 o 12:35Ha, zgadzam się z szanownym ambasadorem. Film Smarzowskiego to faktycznie artystyczna wizja (jak mniemam), w rzeczywistości było dużo gorzej! Myślę jednak, że co najmniej otrze się o prawdę historyczną i pozwoli zobaczyć skąd wziął się negatywny wizerunek Ukraińca-rezuna! To, bynajmniej, nie wytwór bolszewickiej propagandy mający na celu skłócenie dwóch „bratnich” narodów!
Paweł Bohdanowicz
2 czerwca 2016 o 14:46„Wołyń1943” doskonale wie, jak było, ale gdy ktoś zapyta go o szczegóły, to nie odpowie.
tagore
2 czerwca 2016 o 17:45Wiktor Poliszczuk też wiedział i nawet opisał ,jak na zwolennika OUN M nawet dość konkretnie.
Paweł Bohdanowicz
2 czerwca 2016 o 20:25Wiktor Poliszczuk, Panie Jaśnie Oświecony, to nawet nie mitoman, to po prostu propagandysta-prymitywista. Jak Korman albo Prus (nie mylić z Bolesławem Prusem).
Paweł Bohdanowicz
3 czerwca 2016 o 09:33Tu jest coś ciekawego:
http://fakty.interia.pl/swiat/news-ukraina-apel-o-dzien-pamieci-ofiar-konfliktow-ukrainsko-pols,nId,2213002
Kresy24 na pewno też o tym napiszą.
pyra
3 czerwca 2016 o 14:13Panie Bohdanowicz – w tej sprawie ci co znają szczegóły to nie żyją – wiem o tym bo zapalaliśmy znicze za Zaleszczykami koło Kościoła który pewnie sam w niedzielę pełny ludzi się zapalił.
vox15
4 czerwca 2016 o 01:47Jeszcześ nie oglądał a już wiesz człowieku co to za film i komu ma odpowiedzieć i na co. Wy macie swoich widłorogich gierojów a my naszych
poległych krajanów,o których dopiero teraz możemy wspominać co wam nie pasuje. Ogniomistrz Kaleń to jedyna poważna ekranizacja ,która was
kłuje w oczy do dzisiaj, Scena z toporem też jest artystyczną wizją rezysera ? Może sam ją wymyślił dla ubarwienia akcji.
Poliszczuk to jedyny ukraiński sprawiedliwy wsród historyków ukraińskich- dlatego tak go nienawidzicie i tepicie. Niestety dla nas już odszedł i nie napisze więcej słów prawdy .ale jego dzieła was w końcu skompromitują ostatecznie .
Chriss
2 czerwca 2016 o 12:48Ciekaweczy ci wszyscy co są za powstaniem tego filmu chcieli też film o Jedwabnym
wulgarny
2 czerwca 2016 o 14:13Lepiej pisz po ukraińsku.
Jan
2 czerwca 2016 o 14:30Wytlumacz mi dlaczego gdy zaczęto robic ekschumacje w Jedwabnem a przy zwłokach zaczęto odnajdować kosztowności oraz weryfikować bron z jakiej zabito tych nieszczesnikow – Rabin z Izraela oraz gmina zydowska z W-wy kazala zaprzestać dalszych poszukiwan?Malo tego – gdy chciano mimo tego dociec prawdy ilu to „Braci Mojzeszowych” zginelo to ostro zareagowala ambasada Izraela? Myslisz ze to z powodu szacunku dla zmarłych ? Czy dlatego ze koncepcja ” mordu z pobudek materialnych oraz ludzkiej chciwości” padla? Koncepcja ze to Polacy a nie Niemcy tez pada?
Łabędzik
2 czerwca 2016 o 16:17Sprawa Jedwabnego jest jasna i oczywista, proponuję nie pisać bzdur. W sprawie tej toczyły się postępowania: pierwsze zaraz po wojnie i następne współcześnie w IPN – wynik jest jednoznaczny, a jeśli tak nie powinno się tworzyć dodatkowych teorii. Zwracam uwagę na prawo religijne, polegające na nie naruszalności szczątków zmarłych obrządku judaistycznego i prawa obowiązującego w tym zakresie w RP. Koncepcja masowego mordu żydów w Jedwabnem z pobudek materialnych jest totalną bzdurą i świadczy o nieznajomości zdarzeń w tej miejscowości: moim skromnym zdaniem, chociaż zastrzegam, że nie mam bezpośrednich na to dowodów przyczyną straszliwego odwetu była współpraca ludności żydowskiej z sowietami przeciwko ludności polskiej, a także stare antagonizmy religijne.
vox15
3 czerwca 2016 o 23:29do Łabedzika- Po pierwsze jeśli wstrzymano ekshumację to po co ją wogóle zaczynano.? Spodziwewano się 1600 zwłok jak to dowodził oszczerca Gross, tam nie mogło być więcej jak 200-250 ludzi- pada argument masowego mordu na niewyobrażalna skalę.Dlaczego potem nie badano miejsca georadarem ,którt nie ingeruje w zwłoki. Informacja dotycząca nienaruszalności zwłok jest tylko formalna,bo w wielu innych przypadkach ignorowana przez izraelskich patologów w samym Izraelu.
Po drugie -znajdowane kosztowności jakoś nie wykopali polscy wieśniacy
chociaż leżały tam w znanym miejscu od czasu wojny – upada mit „złotych żniw ” oszczercy Grossa.Ludność polska nie doszła wg,relacjii świadków
do stodoły ,tylko już wczesniej została zatrzymana i obserwowała zajście,pod lufami karabinów niemieckich. Nie mogła więc zabijać żydów ani ich ratować bo za to groziła kulka w łeb.Robili to sami Niemcy.
Po trzecie – cała akcja propagandowa była wcześniej dokładnie przygotowana- atak Grossa w USA i wydanie jego książki, artykuły w G.Wyborczej , pielgrzymki do Jedwabnego żydów z całego swiata, oraz kłamliwe przemówienie Kwaśniewskiego w imieniu narodu polskiego z całą tą hucpą medialną w mediach. Tak miała być zręcznie kontrolowana kampania antypolska na trupach pomordowanych żydów w Jedwabnym. Po co to robili -ano dla wywarcia presji na Polskę ws. 65mld$ rzekomych odszkodowań i zrównaniu win Niemiec z polskimi.
vox15
4 czerwca 2016 o 00:24Dla Polaków nie znających współczesnych Kielce znanych z „Pogromu Kieleckiego” wspomnę co obecnie dzieje się w tym mieście.
Długo przed Jedwabnym podgrzewano temat pogromu.
Punktem pielgrzymek żydów z całego świata jest sławna kamienica przy
ulicy Planty nad rzeka Silnicą.W latach póznej komuny pies z kulawą nogą
by się tam nie zatrzymał, jedynie kirkut w opłakanym stanie mieszczący się
w dzielnicy Pakosz przypominał o historii żydów. W póżnych latach 90tych zaczęto mówić więcej o pogromie,ale dalej to było tabu dla Kielczan.
Dopiero GW zaczęła nagłaśniać sprawę w swoim pokrętnym stylu. Jednak to było mało. Postawiono przy mostku na Silnicy pomnik ,w kształcie sześcianu, wyższy od przeciętnego człowieka ,obłożony białymi kafelkami ,przypominający WC zwany przez kielczan sraczem. Budowla nie spotkała się ze zrozumieniem mieszkańców. Niedługo póżniej po przeciwnej stronie drogi dosłownie wbito w beton żelazną menorę z nierdzewki. Ni to pomnik ni wieszak takie nie wiadomo co.
Przechodzien mógłby się w nocy potknąć jakby zboczył ze dwa metry
z chodnika. Te dwa przybytki pamięci nie wystarczyły do wywołania
zadumy a co dopiero uczucia winy za mordy dokonane na sąsiadach przez „rozwydrzonych” prowincjonalnych Kielczan.Na początku transformacjii PRL w PRL bis.odebrano wreszcie kamienicę na, której nasz b.prezydent L.Wałęsa umieścił stosowną tablicę .
Na parterze budynku całe lata istniała galeria fotografii Związku Polskich Artystów Fotografików ZPAF. Teraz musieli się wynieść do
ośrodka BWA galerii miejskiej. Po tej przeprowadzce organizacje zydowskie zajęły parter. Teraz wiszą w oknach i na ścianach budynku
ogromne banery z głowami żydów z tamtego okresu i straszą nocną porą
jak jakieś zjawy w nadrzecznych mgłach.
Od kilkunastu lat co roku w rocznicę pogromu władza miejska z oficjelami ze świata robi w centrum miasta spęd ludności ,niczym radomskie masówki z 76r. Nie wówi się tam o NKWDowskiej prowokacji wpisanej w inne nieudane pogromy w Rzeszowie i Krakowie ale winie Kielczan a więc także wszystkich Polaków. Tym bardziej przerażającej ,że powojennej. I tu dochodzimy do
zbitki Polak-antysemita. Zbitka działa doskonale ,szczególnie na obcokrajowców, bo Polak dostaje trzęsionki na takie dictum . Do tego dokładaja rzekome mordy w Jedwabnym i mamy komplet Polaka-antysemitnika ,z taką łatką na czole rozpoznawaną z daleka.
Na razie nie zmieniaja jedzcze nazw ulic ,ale i to pewnie kiedyś nastapi jak
władza onych okrzepnie na dobre. I nie pomoga tu żadne „dobre zmiany”
Każda ma przecież od lat wpisaną koegzystencję z przybyszami z ciepłego
kraju pod palmami . Oni maja się coraz lepiej co starałem się wykazać na jednym przykładzie jednego z mało ważnych miast Polski ale jakże kluczowym w programie walki z prawdą historyczną .
Paweł Bohdanowicz
2 czerwca 2016 o 14:43Każdy naród ma swoją mitologię historyczną, pełną aniołków absolutnych i diabołków absolutnych.
Zaraz pseudo-ultra-patrioci zakrzykną, że źródła ubeckie mówiące o Jedwabnem są zupełnie niewiarygodne, bo są ubeckie. NKWDowskie i komunistyczno-polskie źródła mówiące o Wołyniu są natomiast w pełni wiarygodne, bo pasują do koncepcji.
A prawda? Prawda leży w błocie na ziemi niczyjej, między dwiema liniami okopów. Dla Polaków prawda obiektywna jest za mało polska, a dla Ukraińców jest za mało ukraińska.
Łabędzik
2 czerwca 2016 o 18:04Przepraszam, ale mam odmienne zdanie: w chwili obecnej nie ma potrzeby polemiki pomiędzy propagandą post komunistyczną czy neobanderowską ponieważ mamy nieograniczony dostęp do dokumentacji historycznej / z wyjątkiem dokumentacji sowieckiej/ i każdy analityk może wyrobić sobie zdanie na temat wydarzeń na Wołyniu. W tym przypadku nie może istnieć coś co Pan nazywa „koncepcją”, gdyż w definicji tego słowa jest domniemanie, lub założenie, a Wołyń jest faktem historycznym i w oparciu tylko o dokumenty UPA i OUN niczym innym jak zaplanowanym i zrealizowanym ludobójstwem. Proszę z punktu czysto historycznego zaprzeczyć czym ten czyn różni się od słynnego „ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej” przez Niemcy Hitlerowskie… w razie próby życzę powodzenia.
Paweł Bohdanowicz
2 czerwca 2016 o 20:36Właśnie problem w tym, że mamy ledwie strzępki, zupełnie jak „Dagome Iudex” – bardziej pożywka dla domysłów, niż źródło wiedzy.
Mamy też „wspomnienia” czasem pisane na potrzeby propagandy, a czasem wprost na obstalunek historyków…
…albo raporty w których bez żadnych hamulców mnożono liczbę zabitych uzbrojonych wrogów i swoich zabitych przez przeciwnika cywilów:
„położyliśmy trupem 1500 banderowców, straciliśmy 3 ludzi” – coś w tym stylu.
vox15
4 czerwca 2016 o 01:34Bredzisz człowieku PBogdanowiczu – prawda jest jedna ani po środku ani z prawej ,ani z lewej – jest JEDNA.Prawda nie leży w błocie tylko w relacjach
ludzi, dokumentach , i co najważniejsze w grobach wołających o pamięć i szacunek ,który panie PB odbierasz bezsensownymi dywagacjami
człowieka o moralności bliższej czarnej sotni Szuchewycza.
lola
2 czerwca 2016 o 17:12My zrobimy jeszcze film o Chatyniu(nie mylić z Katyniem) i pokażemy, jak banderowska swołota żywcem paliła ludzi. W ZSRR o tym nie wolny było mówić, więc winę zrzucili na Niemców. Świadkowie i historia jednoznacznie mówi o tym, że zbrodni tej dokonali Ukraińcy.
Jan
2 czerwca 2016 o 12:48(usun. – zniesławienie)
lux
2 czerwca 2016 o 12:49Co to oznacza, ze nie mozna robic sprawy politycznej? Prawda jest jedna i jedyna i trzeba w koncu o tym glosno mowic niezaleznie od tego czy stosunki z Ukraina zostana pogorszone czy nie. Z Warszawy powinien isc wyrazny sygnal, ze nie akceptujemy gloryfikowania mordercow z UPA.
Barnaba
2 czerwca 2016 o 14:29To jest typowo ukraiński punkt widzenia. Wiem to bo kiedyś rozmawiałem we Lwowie z pewną Ukrainką na ten temat i ona mi powiedziała że jest nasza prawda (ukraińska) i Wasza prawda (czyli polska) i nasza prawda zwycięży (czyli tzw ukraińska prawda zwycięży polską prawdę). Sam fakt że ich standard kulturowy dopuszcza coś takiego jak różne prawdy jest na tyle osobliwy że dobitnie obrazuje różnice kulturowe naszych narodów. I to jest fakt, który pokazuje jak daleko Ukraińcom jest do standardów europejskiej cywilizacji (i kultury) i jak blisko zarazem do Ruskich i Azjatów. I jak tak dalej pójdzie to jeszcze okaże się że Ruskie będą bardziej kulturowo zachodni niż Ukraińcy.
SyøTroll
3 czerwca 2016 o 08:42Ojojojoj ! Niebezpiecznie zbliża się pan do oskarżenie „o płatne trollowanie na rzecz Rosji”, jak można na kresach24.pl, rozważać choćby teoretycznie że Ruscy mogą być bardziej „europejscy” od naszych ukraińskich „proeuropejskich” post-majdaniarskich „braci”. :/
SyøTroll
2 czerwca 2016 o 13:29Gdyby brać pod uwagę obecnie panujące sympatie międzynarodowe, film mógłby być naprawdę zaskakujący. Poza tym przychylam się do zdania pani Magdaleny Gabriel. A i pan Bohdanowicz ma sporo racji; pamiętam wypowiedzi na temat kontrowersyjnego, „antypolskiego” Opóru (ang. Defiance) z Craigiem, Schreiberem i Mia Wasikowską.
Jarema
2 czerwca 2016 o 13:34Koncepcja Piłsudskiego zakładała stworzenie w interesie Polski państw buforowych, które miały pełnić wobec niej funkcję pomocniczą. Giedroyc zmodyfikował koncepcję Piłsudskiego w ten sposób, że to Polska ma pełnić wobec państw buforowych – m.in. Ukrainy rolę pomocniczą i działać w ich interesie. Kiepskie intelektualnie i mało patriotyczne elity współczesnej Polski od lewa do prawa przyjęły tę koncepcję Giedroycia jako dogmat. Dlatego pojawiają się takie żenujące wypowiedzi jak Pana Piekło. Jest mi wstyd, że niegdyś 38 milionowy kraj jest w stanie mianować na ambasadora tak miałkiego intelektualnie człowieka, pełnego głupkowatego humanizmu, którego działania narażają na szwank interesy Polaków i pamięć bestialsko pomordowanych przez część Ukraińców Polaków. Tu tylko warto wypomnieć panu Piekło, że stawianie sprawy Wołynia może Polskę i Polaków skonfliktować tylko z częścią Ukraińców – tą która odwołuje się do tradycji UPA. Ona nie dominuje na Ukrainie. „Zasługą” pana Piekło będzie że zacznie dominować. Pocieszające jest to, że pan Piekło to stary człowiek i on szybko odejdzie z polityki, a jego naśladowców w młodszym pokoleniu brak!
Jan
2 czerwca 2016 o 14:14Sredniej jakości probanderowski „dziennikarz” namaszczony przez „szefa”
MSZ który potrafi dużo gadac a mało robic.
Polak
2 czerwca 2016 o 14:44W Europie wyraźnie widać, że wystawione do władz marionetki polityczne muszą kłamać. To dzieje się nie tylko w Polsce w odniesieniu do „kłamców wołyńskich”. Dużo wyraźniej widać te ciągłe kłamstwa marionetek politycznych na Zachodzie. Najbardziej widocznym oszustwem jest planowe sprowadzanie islamu i tłumaczenie tego bzdurami o „uchodźcach”. Dlaczego oni muszą kłamać? Dlatego, że ci widoczni politycy są tylko sługami wyznawców zła. Prawdziwa walka toczy się od 2000 lat między ideą Chrześcijaństwa a sługami bestii.
Ula
3 czerwca 2016 o 13:42Jak to brak, a Kowal, Siemoniak, Schetyna. Czy ten oszolom z wasikami (nie pamietam nazwiska)To bardziej znani, a takich jak oni jest niestety wiecej. Co Prawda nie Polacy ale w polskim parlamencie. I daltego mamy, jak mamy.
lola
2 czerwca 2016 o 13:48Jan Piekło, do gorącego piekła, czyś Ty oszalał czy Kaczka Ci kazała oszaleć?
Film, to dzieło i sztuka, oparta na faktach.
lola
2 czerwca 2016 o 13:52„Czynnikiem sprawczym”, Pani Magdaleno Gabriel, nie byli agresorzy – faszyści, tylko sami ukraińscy nacjonaliści – UPA i OUN.
JW
2 czerwca 2016 o 14:04Masło maślane
każdy film fabularno-historyczny jest w jakiś sposób wizja artystyczną – uproszczająca wydarzenia
ale jeden może opierać się na faktach jak np Katyń
a inny zupełnie je fałszować jak ,,Nasze matki, nasi ojcowie”
IMHO zasadniczo Wołyń będzie pokazywał prawdę
chyba że to Polacy będą tam palić Ukraińców a ci tylko się bronić
lola
2 czerwca 2016 o 17:13dobre i semsownie
jubus
2 czerwca 2016 o 14:15Waszczykowski, powinien odpowiedzieć za to, ze wysłano takiego (usun.-zniesławienie) do Kijowa. Przecież Piekło to prawdziwe piekło. To nie może być Polak, bo taki człowiek nigdy by takich bzdur nie powiedział.
Film WOŁYŃ TO SAMA PRAWDA.
Barnaba
2 czerwca 2016 o 14:19Wizja artystyczna- dobre sobie. Chyba takich słów to by Wiatrowycz się nie powstydził… A może on uzgadniał właśnie z Wiatrowyczem wspólne stanowisko w temacie.
MarcoPolo
2 czerwca 2016 o 14:30Wybrali ambasadora bezmozga.Wycie i zaklamywanie rzezi wołyńskiej nic nie da bo maszyna już ruszyła.Ludzie dowiadują się prawdy z Internetu bo na historyków,mediach czy o politykach nie wspominając liczyć nie można a ta jest dla chochlow jest miażdżyca.
black flag
2 czerwca 2016 o 15:16,,zaden polityk mi nie powie czy to prawda czy nie , FAKTY sie licza , ludzie przezyli to pieklo , lepiej zeby ten palant nic nie mowil , bo gada bzdury ,,,sa filmy oparte na prawdzie ,,,a niby jaka jest prawda historyczna panie ambasadorze ? ,, otworz buzie i oswiec Polakow ,,,Kresy to Polska , byla , jest , bedzie ,,,fuuuck u politykow
Łabędzik
2 czerwca 2016 o 15:39Z zażenowaniem i zdumieniem przeczytałem wypowiedź p.Piekło… jest to przecież głos, czy inaczej opinia „oficjalnego ciała rządu RP”. Jestem Polakiem, część mojej rodziny była związana z Kresami,nie chcę podchodzić do tej sprawy w sposób osobisty… jednak to co obserwuję jest niemożliwe do przyjęcia! Historia należy tak do ofiar jak i sprawców i nic nie może jej zamazać, wybielić czy zmienić! Nie jest możliwym do przyjęcia stanowisko przemilczania faktów, które zaistniały. Krew, męka niewinnych nie ma prawa być zapomniana, tylko dlatego, że tego wymaga poprawność polityczna. Wojna polsko – ukraińska? Wpływ niemiecki na zdarzenie ? Nie jestem rusofobem, ale dlaczego nie ma pytania o wpływ sowiecki? Jednak najistotniejsze: co kierowało wykonawcami; oprawcami narodowości ukrainskiej? Dlaczego do tej chwili nasi” przyjaciele” z Ukrainy nie dokonali debanderyzacji wzorem niemieckiej denazyfikacji? Dlaczego nie ściga się sprawców ludobójstwa na narodzie polskim, narodowości żydowskiej itp. itd, żyjących i będących obywatelami i obywatelkami Ukrainy? Jestem przekonany, że są siły poza Ukrainą, które reaktywują siły nacjonalistyczne w niej tylko i wyłącznie dlatego, aby jątrzyć. Bez prawdy nigdy nie dojdzie do pojednania pomiędzy Ukrainą a Polską… nigdy nie zasłoni jej poprawność polityczna, gdyż ta będzie pokryta obłudą.
tagore
2 czerwca 2016 o 15:44Nominacja Pana Piekło nie przysłuży się polskim interesom na Ukrainie. Interesy RP nie pokrywają się z ukraińską wizją stosunków
ukraińsko polskich, dla Pana Piekło polityka historyczna Ukrainy
jest na tyle istotna ,że należy zakłamywać fakty historyczne . Idealnie
pasuje to do pojednania polsko niemieckiego w Krzyżowej gdzie oddzieleni od uroczystości kordonem policji protestowali więźniowie kacetów. Owoce takiego załatwienia sprawy w stosunkach polsko niemieckich widzimy dzisiaj na własne oczy na żywo. Czy tego samego chcemy w przyszłych stosunkach z Ukrainą?
Michał Mieczysław
2 czerwca 2016 o 16:28Ten film to paszkwil na poziomie Srokowskiego, Isakowicza lub kremlowskiego trolla pseudokresowego.
To hańba, że taki film powstaje w Polsce, za moje pieniądze z podatków.
tagore
2 czerwca 2016 o 18:09No tak mieszkańcy spalonych wiosek uciekli do Chin. A co do podatków ,finansuje Pan „Nasze Słowo” to jakoś się bilansuje.
Paweł Bohdanowicz
2 czerwca 2016 o 21:37Mieszkańcy spalonych wiosek, Panie Światły, byli tysiącami wywożeni na roboty do Niemiec. nie protestowali zbytnio, bo to było nie najgorsze rozwiązanie w tamtej sytuacji.
Miliony ludzi zmieniło nie tylko tożsamość, ale nawet narodowość. Po wojnie mieliśmy w Polsce ponad milion Polaków więcej, niż przed wojną. W tej sytuacji sam diabeł nie dojdzie, ilu ludzi jak i gdzie zginęło.
Jarema
3 czerwca 2016 o 13:09Zawsze odnoszę wrażenie, że poglądy niejakiego Pawła Bohdanowicza zawsze odpowiadają linii dyrektyw propagandowych UPA haha.
Jan
3 czerwca 2016 o 07:19@Michal Mieczyslaw: Paszkwilem i powtarza jest gloryfikacja banderowcow przez „Elyty” pokroju Poroszenki,Turczynowa,Laszki oraz reszty tej pomajdanowej ekipy.
Mnie jest wstyd ze P.Duda pojechal tam i rozmawial z tymi bandziorami.
polskadogorynogami
2 czerwca 2016 o 17:59Wie ktoś jak nazywa się jajo wszy?
jch
2 czerwca 2016 o 23:04Piękne preludium nowego ambasadora,
już za tą wypowiedż powinien wylecieć na zbity pysk
powoli odsłania się Pisowski „Polin” ,Polaków a wszególności Kresowiaków mają głęboko w poważaniu
jch
2 czerwca 2016 o 23:21czyżby cenzura
Jan
3 czerwca 2016 o 07:40@Labedzik: A czytal Pan wypowiedzi p.Grossa na temat Jedwabnego i jego „teorie o polskim antysemityzmie”? To on i jemu podobni twierdzili i twierdza o „morderstwach z checi zysku” oraz o „złych Polakach” mordujących swych sasiadow bo mieli taki „kaprys”
Nikt nie mowi ze za czasów okupacji sowieckiej do 1941r.z okolic Jedwabnego dzięki współpracy polskich sasiadow – Zydow z NKWD wywieziono na Sybir oraz zgładzono w Lomzy i Bialostockim wiezieniu ponad 1600 Polakow.Jeszcze na dzień przed wkroczeniem Niemcow na te tereny w 1941r.dzieki „pracowitości żydowskiej spolecznosci” udało wywiezsc się furmankami na dworzec w Lomzy 400 polskich mieszkancow tych okolic do transportu na Sybir.Dojechala polowa.Zadna nie wrocila – i nie dlatego ze było im tam „wspaniale”.
Japa
3 czerwca 2016 o 10:37Panie Piekło. Czy Ukraina to tylko UPAina? Czy to twór państwowy podzielony mentalnie na część wschodnią , przykładowo od Żytomierza na wschód, to Ukraina, a na zachód to UPAina. No z wyłączeniem Zakarpacia. Różnice mentalne są piekielne panie Piekło. To „zapadyncy” mordowali Polaków i „zapadyncy” chcieli , teraz, eksterminować mieszkańców Donbasu. Co pan rozumie mówiąc o psuciu dialogu politycznego? Ludność rosyjskojęzyczna odnosi się do kwestii Wołynia jeszcze bardziej radykalnie niż my Polacy. Ludność UPAińska w dalszym ciągu realizuje plany Bandery, Szuchewycza i takich tam. Tak czy inaczej Polsce pozostanie do rozwiązania problem banderowców, bo samo z siebie, to po kościach się nie rozejdzie.
Anna Maria
3 czerwca 2016 o 11:28Jeszcze na początku lat 90-tych krakowski oddział Komisji Badania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu wszczął bardzo obszerne śledztwo na temat zbrodni ukraińskich na Polakach na Wołyniu i w Galicji Wschodniej. W ramach tego śledztwa na terenie całej Polski przesłuchano kilkanaście tysięcy ( jeśli dobrze pamiętam) bezpośrednich świadków tamtych wydarzeń. Innymi słowy, przesłuchano tysiące ludzi ocalonych z pogromów, którzy szczegółowo, w trybie odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznania, relacjonowali przebieg masakry w swoich oraz okolicznych wioskach. Świadkowie ci podawali wszystkie zapamiętane imiona, nazwiska i wiek ofiar oraz okoliczności ich śmierci. To nie były w żaden sposób reżyserowane zeznania. Prowadzący przesłuchania prokuratorzy i sędziowie nie mieli żadnego osobistego interesu w deformowaniu spisywanych relacji. Tutaj chodziło wyłącznie o zachowanie pamięci historycznej w formie pisemnych dokumentów.
Można oczywiście kwestionować wszystkie te zeznania. Można również kwestionować żmudne ustalenia państwa Siemaszków.Można to robić, ale autorzy takich manipulacji tworzą swoje projekcje pod z góry założoną tezę. Dla nich nie ma znaczenia pamięć tysięcy ludzi, nie mają znaczenia dokumenty źródłowe. Dla nich znaczenie ma tylko dzisiejsza przyjaźń polsko-ukraińska, głoszona za wszelką cenę. Nawet za cenę pamięci o pomordowanych.
polskadogorynogami
3 czerwca 2016 o 12:22Wśród ludzi cywilizowanych w słowniku kulturalnych ludzi, brak odpowiednich słów opisujących słowa, pardon, Ambasadora!!!
Niedawno PiS pozbył się potomka Śmierszu, ze stołka, to widać dla równowagi, musiał w k…… ludzi do białości, gdzieś indziej!!!
Nie szanujemy się! Więc nie oczekujmy, że nas będą szanować. Panie Prezesie wstyd, wstyd, wielki wstyd!!! Już myślałem, że po Dmowskim, Piłsudskim doczekaliśmy się kolejnego wielkiego Polaka. Myliłem się jednak!!!
ułan kresowy
3 czerwca 2016 o 13:52To Polska ma tam ambasadora ?
Bogusław tadeusz szczepański
3 czerwca 2016 o 17:46obawiem się że pana ambasadora artystycznie wykastruja
Zdrowy_Polski_Rozsądek
3 czerwca 2016 o 20:03Kto takiego ambasadora powołał ?! Wyobrażacie sobie,żeby ambasador Izraela powiedział,że holokaust to fikcja filmowa, albo że nie należy z tego robić sprawy by nie pogarszać relacji z Niemcami ?!
vox15
4 czerwca 2016 o 01:23P.Gabriel mówiąc półprawdę mija się z prawdą czyli jednak rozmyślnie kłamie lub robi za pożyteczną idiotkę. Wiadomo nie od dziś,że korzenie
OUN-UPA tkwią jeszcze w IXI w kiedy zaborcy rozbudzili w ukraińcach
ciągoty do samostanowienia, Szczegolnie ochoczo robili to Austriacy. Zaraz po 1 WŚ nacjonalizm ukraiński dał o sobie znać w czasie walk o Lwów. Okres międzywojenny to stała robota konspiracyjna, zamachy OUN od 1929 i dopiero po 33 roku i okrzepnięciu Hitlera zaczęła się stała współpraca Abwehry i OUN. Po wrzesniu 39 r. ukraińcy ochoczo wspólpracowali z okupantami Polski. Od Niemców dostawali broń ,która miała służyć SS Galicjen, potem po licznych dezercjach wstrzymali pomoc dla banderowców.Mimo tego współpraca trwała az
do 1945 kiedy to nawet w grudniu UPA próbowała odbić jeńców niemieckich z obozu pod Przemyślem.Bandy Upa działały do 1947 w Polsce , a niedobitki przedostawały się do Rumunii w 1949 r.
Istotnym epizodem o którym nie wspomniała p.Gabriel jest stała współpraca banderowców przed 1939r. z prez.Czechosłowacjii Masarykiem , prez. Litwy Koweńskiej Antanasa Smetona.
jan
4 czerwca 2016 o 07:54A jak przedstawiono wpływ ZSRR… ?Chętnie pomijany także 09.1939
jubus
4 czerwca 2016 o 11:16Idąc tym tokiem rozumowania, to Hołodomor to „głodówka protestacyjna”. Myślę, że takie stwierdzenie powinno być umieszczone w polskich podręcznikach historii. W ramach głodówki protestacyjnej, śmierć poniosła znaczna część protestujących przeciwko kolektywizacji. Ładne stwierdzenie, czyż nie?
Zenek
8 czerwca 2016 o 18:58To sprowadza się do jednego popieranego przez wszystkie władze zdania, że Polacy są winni. Tak jak w ukraińskich filmach, Polacy są winni.
bogdan
9 czerwca 2016 o 11:15… Tak było – (1943)
….uduśmy – uduśmy go matuniu , bo jeśli zacznie płakać znajdą naszą kryjówkę tutaj i wymordują nas wszystkich , szeptała bladymi ustami do karmiącej mnie piersią mamy, drżąca i sparaliżowana potwornym strachem moja czteroletnia siostrzyczka Lizia . Przed momentem przez piwniczne wąskie podłużne otwory naszej kryjówki , usytuowane poziomo tuż nad powierzchnią ziemi . Częściowo przysłonięte rozrzuconym w nieładzie sprzętem rolniczym , zarośniętym kępami trawy , widziała z odległości zaledwie niewielu metrów , jak jeden z wieloosobowej grupy ukraińskich bandytów dopadł wybiegającą z domu dziewczynkę . Przewrócił ją kopnięciem filcowego buciora , a następnie trzymając za nóżki przerażone dziecko, zamachnął nią w powietrzu i roztrzaskał jej maleńką główkę o żelazny dyszel pługa , stojącego nieopodal zrujnowanej szopy, pod którą w piwnicy byliśmy ukryci . Drgające konwulsyjnie ciało dziecka , oprawca rzucił pod ścianę tak iż przysłoniło z zewnętrznej strony szczelinę przy której patrząc na podwórko wsparta na palcach , przed chwilą stała maleńka Lizia, podtrzymywana przez , naszą ukrywającą się od dwóch lat u cioci Hanusi siostrzyczkę – dwunastoletnią żydóweczkę Sarę.
Krzyki mordowanych na podwórzu polskich osadników , nieszczęśników, którym nie udało się schronić przed szalejącymi siepaczami , wypełniały straszliwym echem – ciemne , wilgotne wnętrze niskiej piwnicy . W której to wraz z dużą grupą kobiet i dzieci znaleźliśmy nasze schronienie .
Wiele z nich – klęcząc, zastygłe z przerażenia , zbite w kilkuosobowe grupki modliły się bezgłośnie . One także były niemymi świadkami tej nieludzkiej zbrodni , która rozgrywała się w zasięgu ich wzroku .
Urodziłem się 31 Lipca 1943, we Włodzimierzu na Wołyniu .
Opisany tu dramat miał miejsce w połowie miesiąca sierpnia tegoż roku w niewielkiej osadzie w pobliżu Włodzimierza Wołyńskiego. W czasie największej fali terroru – bestialskich rzezi dokonywanych przez ziejących nienawiścią bandziorów ukraińskich – banderowców -wykolejeńców takich zbrodniczych organizacji jak – UPA – OUN , mordujących bezbronną ludność polską i wszystkie nie ukraińskie mniejszości tam zamieszkujące – ich hasło wtedy – PANOW LAHIV BUDYM REZATY !
Mój Anioł Stróż po raz pierwszy w moim krótkim życiu osłonił mnie swym skrzydłem .
*****
Łzy Matki
15 czerwca 2016 o 14:42https://youtu.be/AeymSEpvtpQ
Chciałbym zapomnieć ale, boję się że gdy zapomnę to dzieci me los podobny spotka. Dziś przecież dziś zwyrodnialcy są narodowymi bohaterami ukrainy.
Najgorsze to to że oni nie odpowiedzieli za te mordy, że spokojnie żyli w poczuciu dobrze wykonanego poświęcenia dla swojego kraju, że dziś ich dzieci i wnukowie nasz kraj za pracą odwiedzają, do nas się uśmiechają żartują…
Wydaje się że wszystko jest w porządku, wydaje się…
Łzy Matki
15 czerwca 2016 o 14:46https://youtu.be/AeymSEpvtpQ
Chciałbym zapomnieć ale, boję się że gdy zapomnę to dzieci me los podobny spotka. Dziś przecież dziś zwyrodnialcy są narodowymi bohaterami ukrainy.
Najgorsze to to że oni /tysiące ich/ nie odpowiedzieli za te mordy, że spokojnie żyli w poczuciu dobrze wykonanego poświęcenia dla swojego kraju, że dziś ich dzieci i wnukowie nasz kraj za pracą odwiedzają, do nas się uśmiechają żartują…
Wydaje się że wszystko jest w porządku, wydaje się…