W kolonii karnej zmarł 47 – letni lider rosyjskiej opozycji Aleksiej Nawalny — poinformowały rosyjskie media, powołując się na Federalną Służbę Więzienną Rosji dla Jamalsko-Nienieckiego Okręgu Autonomicznego.
W sierpniu ubiegłego roku rosyjski sąd skazał Nawalnego na 19 lat więzienia pod zarzutem ekstremizmu. Teraz uprawniona jest konstatacja, że przeciwnika Putina skazano na karę śmierci.
Kreml twierdzi, że nie ma informacji na temat przyczyn śmierci Nawalnego w więzieniu.
Źródło rosyjskiego kanału propagandowego RT twierdzi, że Aleksiej Nawalny doznał zakrzepu krwi.
„Skazany Nawalny A.A. po spacerze poczuł się źle, niemal natychmiast stracił przytomność. Natychmiast na miejsce przybyli pracownicy medyczni placówki i wezwano zespół ratownictwa medycznego. Podjęto wszelkie niezbędne czynności reanimacyjne, które jednak nie przyniosły pozytywnego rezultatu. Lekarze pogotowia ratunkowego potwierdzili śmierć skazanego”,
– czytamy w oświadczeniu.
Aleksiej Nawalny został zatrzymany 17 stycznia 2021 roku w Moskwie po powrocie z Niemczech, gdzie leczył się po próbie otrucia.
W sierpniu 2020 r. reżim Putina otruł Aleksieja Nawalnego. Dwa dni później rosyjski opozycjonista w ciężkim stanie został przetransportowany samolotem do berlińskiej kliniki, gdzie lekarze zdiagnozowali u niego wcześniej zatrucie substancją z grupy inhibitorów cholinoesterazy.
Aleksiej Nawalny miał 47 lat.
W sierpniu ubiegłego roku rosyjski sąd skazał Nawalnego na 19 lat więzienia pod zarzutem ekstremizmu. Teraz uprawniona jest konstatacja, że przeciwnika Putina skazano na karę śmierci.
Odbywał karę w kolonii nr 3 we wsi Charp w Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym.
Warto zaznaczyć, że przez cały okres odbywania kary rosyjski opozycjonista był wielokrotnie torturowany. Niedawno trafił do karceru po raz 27. Łącznie w celach karnych spędził 308 dni.
ba/charter97.org
2 komentarzy
qumaty
16 lutego 2024 o 14:33Nawalneg wracając do rosji podpisał na siebie wyrok. Kwestia czasu to była. Zimno i głód wykończą szybko najzdrowszego. Trafił do najcięższej, zapolarnej kolonii karnej, a i tam nie wychodził z karceru. I choć chodziło o maksymalne dokręcenie mu śruby, to jednak nie o wykończenie go akurat teraz. Po wyborach – proszę bardzo. Ktoś deko jednak przesadził i chłopisko zmarło. Jego śmierć to nie jest paradoksalnie dobra wiadomość dla reżimu w rosji. Wywiad „Fuckera” Carlsona właśnie tym samym schodzi z tapety, a z Nawalnego można będzie zacząć robić męczennika i świętego co poświęcił żywot dla demokratycznej rosji. Po prawdzie to taki święty nie był (aneksję Krymu popierał), ale to już detale. Mamy zatem „świętego” Aleksego i okazję by znów rosji śrubę dokręcić jakimiś sankcjami i ograniczeniami, a tam już wesoło nie jest. Sankcje powoli, bo powoli, ale systematycznie dewastują im gospodarkę.
wot i wsio
16 lutego 2024 o 14:50Kto czytał Astolphe de Custine, Listy z Rosji [XIX w. ], ten wie, że tam wszystko dzieje się, za wiedzą Naczalstwa i dla postrachu maluczkich.
Czyli tłumacząc na polski: śmierć Nawalnego to komunikat na ludu, że „będzie jak było” i „żadnych złudzeń, panowie”.