16 kwietnia przewodniczący Konferencji Biskupów Katolickich na Białorusi, abp Tadeusz Kondrusiewicz, spotkał się z dziennikarzami na tradycyjnej przedświątecznej konferencji prasowej. Poruszono także temat Kuropat.
Jak powiedział metropolita, niedawne usuwanie krzyży na Kuropatach wstrząsnęło społecznością chrześcijańską na Białorusi, sprawiło ból i wywołało niezrozumienie wśród katolików i prawosławnych na Białorusi. Przypomniał, że doszło do niej w czasie Wielkiego Postu, kiedy w Kościele i w Cerkwi stawia się Krzyże i adoruje się je.
– Wielki Post. W centrum uwagi – w Kościele, w Cerkwi prawosławnej, my chrześcijanie stawiamy krzyż. Czcimy Krzyż (…). I właśnie w tym czasie zburzone są Krzyże … Wzniesione za pozwoleniem czy bez pozwolenia – to już kwestia drugorzędna. Jestem za tym, żeby wszystko było zgodnie z prawem. Ale kiedy je stawiano, to nikt szczególnie się nie sprzeciwiał – powiedział metropolita. – Krzyż to symbol chrześcijaństwa. To rzeczy święte dla chrześcijan. Dlatego nie mogłem milczeć, ponieważ to zniewaga Krzyża, powiedział metropolita, którego słowa cytuje portal catholic.by.
Arcybiskup komentując też prowokacyjne komentarze, które pojawiły się w sieci pod jego adresem w związku z apelem o zaprzestanie walki z krzyżami na Kurapatach, hierarcha odpowiedział z godnością:
„Urodziłem się na Białorusi. Jestem obywatelem Białorusi. Nie wybieram Ojczyzny, ale służę Ojczyźnie, którą jest Białoruś”.
Arcybiskup Kondrusiewicz radził wszystkim złym ludziom, aby nie marnowali energii na złośliwe komentarze.
oprac.ba
fot. Remik Kubicki, CC BY 3.0
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!