W nocy z 15- na 16 maja trzech funkcjonariuszy homelskich organów ścigania doznało ciężkich obrażeń, próbując zatrzymać mężczyznę, który uciekł z kolonii karnej. Napastnik był uzbrojony w nóż, „bronił się” zadając ciosy milicjantom.
Zdarzenie miało miejsce ostatniej nocy w trolejbusie na przystanku komunikacji miejskiej w Homlu, gdy milicjanci w cywilu próbowali zatrzymać 24-latka, zbiega z kolonii karnej, w której napastnik odbywał wyrok. W kwietniu ubiegłego roku został skazany na trzy lata za handel narkotykami i chuligaństwo.
Podejrzany był uzbrojony w nóż i stawiał aktywny opór dźgając funkcjonariuszy w nogi. Przestępcy udało się uciec z miejsca, ale nie długo cieszył się wolnością, bo natychmiast postawiono na nogi homelską milicję.
24 -latek ruszył w stronę parku. Gdy dotarł do brzegu rzeki Soż wskoczył w jej nurty, dopłynął do przeciwległego brzegu od strony Nowobielicy i nie wychodząc z wody zmierzał w kierunku Zatoki kapitanów. Około godziny 5 rano został zauważony i postrzelony.
Z raną postrzałową został hospitalizowany, leży obok milicjantów, którzy zostali przewiezieni do szpitala z poważnymi ranami kłutymi.
Kresy24.pl/nn.by/ba
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!