Rosyjski bank centralny poinformował, że stanie się głównym udziałowcem zmagającego się z problemami finansowymi banku Otkritie. To ma być największy „bail-out” w historii Rosji.
Otkritie jest jednym z największych na rosyjskim rynku kredytodawców i w ogóle siódmym co do wielkości bankiem w Rosji. W ostatnim czasie rozpoczął się „run” klientów na depozyty w tym banku. Jak poinformował nadzór bankowy Rosji, od 3 lipca do 24 sierpnia tylko klienci korporacyjni wycofali z banku Otkritie 389 mld rubli (ok. 6,6 mld dolarów) W Rosji narasta niepokój co do stabilności całego systemu finansowego, więc z podobnym problemem, choć w mniejszej skali, zmagają się też inne banki. Natomiast potoczne przekonanie jest takie, że w banku Otkritie jest najgorsza sytuacja (jeśli nie liczyć dużo mniejszego Jugra Banku, któremu Centralny Bank Rosji uchylił parę tygodni temu licencję na prowadzenie działalności bankowej oskarżając go o fałszowanie dokumentów). Decyzja centralnego banku Rosji wzmacnia przekonanie o poważnych kłopotach rosyjskiego systemu finansowego.
– Z jednej strony (…) to ulga dla rynku. Z drugiej, działania banku centralnego rodzą pytania o jakość nadzoru nad jednym z najważniejszych pożyczkodawców w Rosji – skomentował Dmitrij Polewoj, główny ekonomista rosyjskiej filii banku ING cytowany przez portal CNBC.
Nie podano do publicznej wiadomości zbyt wielu szczegółów całej operacji. Wiadomo, że centralny bank planuje przejąć około 75 proc. akcji Otkritie. Według szacunków, cena będzie na pewno wyższa niż równowartość 6,7 mld dolarów (tyle publicznych pieniędzy wydano w 2011 roku na ratowanie Banku Moskwy, a to jak dotąd największy „bail-out” w historii Rosji). Pozostające jeszcze w banku Otkritie depozyty w szacuje się na równowartość ok. 7,4 mld dolarów
Bank Otkritie przez poprzednie lata był symbolem sukcesu. Jego aktywa i sprzedaż produktów rosły bardzo szybko. Do czasu. Jak stwierdził wiceszef banku centralnego, Dmitrij Tulin, ta ekspansja była finansowana z pożyczek, a bank podejmował zbyt duże ryzyko. Dlatego, jego zdaniem, bank wymaga zmian.
Tulin dodał jednocześnie, że nie spodziewa się żadnych innych poważnych kłopotów z rosyjskim sektorem bankowym
W najbliższych trzech miesiącach przewidziana jest operacja czyszczenia banku z toksycznych aktywów oraz restrukturyzacja kapitału i struktury przychodów i wydatków.
Bank centralny podał też, że właściciele, mniejsi akcjonariusze i zarząd banku zgodził się na zaproponowane przez bank centralny rozwiązania.
Na razie jeszcze właścicielem 65 proc. udziałów w banku jest holding Otkritie, w którym udziały mają różne państwowe i prywatne podmioty, z których największe to państwowy Łukoil i państwowy bank WTB.
Oprac. MaH, cnbc.com
fot.
2 komentarzy
observer48
30 sierpnia 2017 o 18:45No i się zaczęło.
Darek
31 sierpnia 2017 o 09:50Depozyty w rublach sa bezpieczne bo kazdy bank centralny ma przywilej drukowania wlasnej waluty. W takim wypadku można ratowac wszystkie banki po kolei, jedynie inflacja zacznie szalec. Ale w rosyjskich bankach jest inny problem. Kilka miesiecy temu czytałem o fatalnym stanie depozytów w walutach obcych i jeżeli Rosjanie zaczęli je wycofywać to bank centralny nie za bardzo może pomnóc. Jedyna metoda to uszczuplenie rezerwy walutowej, a ta już kilka lat temu została mocno nadwyrężona na ratowanie kursu rubla…