„Nie do zaakceptowania” – tak rząd niemiecki podsumował koncepcję wysuniętą przez lidera samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej.
Rzecznik niemieckiego rządu Steffen Seibert potępił ten pomysł, podkreślając, iż Aleksander Zacharczenko nie ma prawa wypowiadać się w imieniu całej Ukrainy.
To i tak miękko powiedziane. De facto bowiem Aleksander Zacharczenko nie ma prawa wypowiadać się w imieniu żadnej części Ukrainy. Niech ktoś pokaże tę demokratyczną siłę, która wyniosła go do władzy!
Grunt jednak, że ogólna wymowa niemieckiego communiqué jest jednoznaczna i sprowadza się do odrzucenia oferty ukradzenia czy też – jak kto woli – transformacji Ukrainy.
Transformacji, w której rzeczywiście stałaby się ona Noworosją.
Telesfor
5 komentarzy
Japa
18 lipca 2017 o 22:43A kto tam „ma prawo”? Czy Poroszenko to wybrany prezydent, czy kukła z nadania Białego Chlewa i Berlina? Polityka, to nieustanne sondowanie przeciwnika. Zacharczenko idzie na całość żeby potem na kroczek ustąpić. To, że Ukrainy w takim kształcie politycznym nie bedzie, to jasne jak słońce. Tam już nowe psy gryzą się pod dywanem. Te kreatury wylansowane przez CIA za pomocą Majdanu odchodzą.
Jak bedzie dalej trudno powiedzieć. Armia nie istnieje. Dezerterzy, którzy siedzą w Polsce nijak nie kwapią się wrócić. Tzw. „bataliony”, to prywatne oddziały określonych oligarchów. Tak czy inaczej bedzie „targanie po szczękach”. Oby nie za duże, bo wtedy ktoś z zewnątrz może wkroczyć.
peter
19 lipca 2017 o 09:53Do Japa
Givi I Motorola tez nie istnieje tak jak I Mozgowyj Strielkow siedzi w Rosji Ci pierwsi oploczency jak batman I inni dawno gryza piach
SyøTroll
19 lipca 2017 o 08:47Do tej pory byli raczej ugodowi, a tu nagle głos popierający pacyfikację wschodniej Ukrainy przez ukraińską armię …
Albo czegoś nie rozumiem, co jest bardzo prawdopodobne, albo jednak boją, się ujawnić światu „radosną wieść”, ze europeizacja i demokratyzacja pod opieką europejską, Ukrainy w najmniejszym stopniu się nie powiodła, i ma się gorzej niż na początku „rewolucji godności”, a i sama Ukraina jest tylko fikcją prawną oraz że drugiej Syrii nie mamy, bo Rosja poszła na minimalizację strat wśród swoich wpływów i zamrażanie zamiast podgrzewania konfliktu.
SyøTroll
19 lipca 2017 o 09:51Owszem Zacharczenko nie ma prawa wypowiadać się w imieniu całej Ukrainy. A co z obszarem „Republik” ? Kto jak nie ukraiński „proeuropejski” rząd w Kijowie, najwyraźniej za przyzwoleniem Unii Europejskiej, blokuje możliwość przeprowadzenia na obszarze „Republik Ludowych” przynajmniej tymczasowych wyborów by przedłużać konflikt ?
pol
19 lipca 2017 o 11:15Takim gadaniem podpisał na siebie wyrok śmierci ( idiote najwyrażniej ktos podpuścił ! najprawdopodobnie FSB a potem powiedzą że go SBU odstrzeliło ! ) skończy tak samo jak jego protegowani i koledzy z bandy !daje sobą manipulować jak dziecko , jestem ciekawy ile mu zostało życia ? pewnie niewiele .