Przywódca ukraińskich Bułgarów Jurij Paliczew zaprzecza informacji podanej w poniedziałek przez „Głos Ukrainy” i szereg ukraińskich mediów jakoby Bułgarzy na Ukrainie domagali się autonomii terytorialnej.
Według Paliczewa, petycję z żądaniem autonomii wysłał do mediów ktoś podszywający się pod niego. On sam natomiast nigdy nie zwracał się do prezydenta Petro Poroszenki z takim postulatem, o czym zapewnia na Facebooku.
„Jakiś zły człowiek skierował do redakcji Głosu Ukrainy i do wielu innych mediów informację jakobym żądał od Prezydenta Petro Poroszenki autonomii dla Bułgarów w Obwodzie Chersońskim i Odeskim. To fake i kompletna bzdura” – zapewnia bułgarski lider. „Zawsze popierałem integralność terytorialną Ukrainy!” – zapewnia Paliczew.
Przypomnijmy, że wcześniej ukraińskie media cytowały treść petycji, której autorzy domagali się dla Bułgarów na Ukrainie takiej samej autonomii i praw, jakie prezydent Poroszenko przyznał wcześniej Tatarom Krymskim.
Informacji o żądaniu autonomii nie dementuje natomiast Zgromadzenie Rumunów Bukowiny, które wcześniej oficjalnie wystąpiło z takim postulatem do prezydenta Poroszenki.
A oto sfałszowany list Paliczewa, który rozesłano do ukraińskich mediów:
Kresy24.pl
3 komentarzy
Anna Maria
4 lipca 2016 o 15:52Od kiedy postulowanie AUTONOMII stanowi niebezpieczne podważanie integralności państwa ? Czy dzisiaj polityczna poprawność zaszła tak daleko, że nie wolno ( nie wypada) postulować ustanowienia autonomii w jakimś państwie ? Przecież to nonsens.
SyøTroll
4 lipca 2016 o 23:08Na Ukrainie, domaganie się autonomii przez mniejszości etniczne to separatyzm czyli „terroryzm”. Ciekawe kiedy kresy24.pl zaczną robić nagonkę na kolejnych „trolli Putina” za to że nie chcą być poddawani ukrainizacji.
MarcoPolo
4 lipca 2016 o 16:54Albo bandernazisci go zastraszyli albo był telefon z ussraela