Pomagali Rosji wyrwać z Ukrainy Krym. Teraz wyzywają rosyjskich policjantów: „Wy banderowcy!”. Po dwóch latach od aneksji półwyspu, „krymscy kozacy” zaczynają rozumieć do jakiego państwa trafili?
6 maja próbowali protestować przeciwko likwidacji szkoły Kozackiego Korpusu Kadetów na Krymie. „Korpus obronimy!” – wołali.
Czym się to dla krymskich kozaków skończyło, można obejrzeć tu.: https://www.youtube.com/watch?v=dUh1aSL3lD4
Tak zwani kozacy krymscy, to paramilitarna formacja Rosjan mieszkających na Krymie (nie mająca nic wspólnego z ukraińskim kozactwem), zrzeszająca ok. 5 tys. osób. Byli podczas aneksji półwyspu zbrojnym ramieniem samozwańczego „premiera Krymu” Siergieja Aksjonowa.
Wśród aktywnych uczestników aneksji byli też kozacy kubańscy, dońscy i naddniestrzańscy, chociaż początkowo Moskwa zaprzeczała jakoby rosyjscy kozacy przebywali na półwyspie. Z czasem Kreml przyznał, że było ich niemal tysiąc i to właśnie dzięki nim… udało się uniknąć rozlewu krwi.
Przypomnijmy: pierwszy Kozacki Korpus Kadetów został utworzony pod koniec II wojny światowej w Sant’Alessio jako ośrodek szkoleniowy dla nieletnich Kozaków Kozackiego Stanu – formacji wojskowej Wermachtu.
Początkowo zorganizowano cztery starsze klasy (zamierzano stworzyć osiem). Po ukończeniu korpusu kadetów młodzi Kozacy mieli uczyć się dalej w 1 Kozackiej Szkole Junkrów. Opracowano dla kadetów specjalny krój munduru z pagonami z 3 przeplatanymi przez siebie literami ККК. Pierwszy nabór korpusu liczył ok. 50 dzieci kozackich.
Nie zdążono rozpocząć żadnych zajęć, bo skończyła się wojna. Kadeci i kadra zostali rozpuszczeni. 30 kwietnia przemaszerowali oni wraz z pozostałymi oddziałami Kozackiego Stanu do Austrii, gdzie poddali się Brytyjczykom i zostali przez nich w większości wydani Sowietom.
Współcześnie rosyjskie kozactwo jest elementem struktur siłowych Federacji Rosyjskiej. Po rehabilitacji i odrodzeniu ruchu na początku lat 90. Rosja objęła patronatem wszystkie organizacje, które zostały zrzeszone w 11 rejestrowych wojsk.
Kresy24.pl/eastbook.eu
8 komentarzy
Obserwator
11 maja 2016 o 16:46„Ukraińskie kozactwo” – też dobre jaja 😉
Szachrajew
11 maja 2016 o 18:08No a jakie ma być?
Luki
11 maja 2016 o 18:13Bandyci z moskwy…
Demon
11 maja 2016 o 19:17Ruskie dziadostwo. Nic dodać, nic ująć. Po prostu bandycki Mordor.
Obserwator
11 maja 2016 o 20:04Do dziadka mieszkającego pod lasem przyjeżdża sotnia. Do chałupy wchodzi ataman i pyta dziadka: Dziadek jest u Ciebie babka? Nie, umarła, a jakaś kobieta? Nie. Mieszkam sam. A wódkę, masz? To dawaj, ile masz. Słoninę masz? Mam. Dawaj. Dziadek dał wszystko co miał. Nawet chleb. Podpity ataman woła dziadka. Dziadek, kozę masz? Mam. Dawaj. Sotnia popiła, zaliczyła kozę i pojechała dalej. Po wszystkim dziadek sam do siebie: Tyle lat żyję i dopiero teraz dowiedziałem się z skąd się biorą Kozacy.
tomaszk-poz
11 maja 2016 o 20:17Murzyn zrobił swoje, murzyn może odejść. Chcieli do matuszki, to teraz morda w kubeł.
JURIJ RUSKI BANDYTA
12 maja 2016 o 19:57RUSKI MIR, CZYLI ŻRESZ GÓWNO A W TELEWIZJI WYGLĄDA ŻEŚ UPAĆKANY CZEKOLADĄ… })
antykacap
13 września 2017 o 18:59Jak by to powiedział TW Bolek. O take Ukrainem walczely!