– Pamiętamy o Ince, o Roju, o rotmistrzu Witoldzie Pileckim i o wielu innych – mówiła szefowa rządu, która wraz z minister Anną Marią Anders wzięła udział w obchodach Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Augustowie.
Jak podkreśliła pani premier, na Ziemi augustowskiej działało wiele oddziałów Żołnierzy Wyklętych.
– Dzisiaj w Augustowie trzeba też powiedzieć o tych, którzy w czasie Obławy Augustowskiej byli bestialsko torturowali. Kilka tysięcy osób, ponad pół tysiąca z nich nigdy nie wróciło do domu i wciąż szukamy ich grobów. Dojście do prawdy o Obławie Augustowskiej jest naszym moralnym obowiązkiem – powiedziała premier Beata Szydło.
Przypomnijmy, według ustaleń IPN mogiły zamordowanych w obławie augustowskiej mogą znajdować się po stronie białoruskiej. Według prokuratora Zbigniewa Kulikowskiego z białostockiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej, świadczą o tym powojenne zdjęcia lotnicze, na których eksperci Instytutu Geodezji i Kartografii doszukali się 63 miejsc, które mogą być jamami grobowymi.
Obok wsi Kalety na Białorusi jest 57 takich miejsc, kolejne 6 usytuowane jest w okolicach Giedzi. Z zeznań świadków wynika, że chowano tam pomordowanych. Czy są tam ludzkie szczątki, wykażą badania archeologiczne. IPN skieruje wniosek do białoruskich władz o ich przeprowadzenie. Po stronie polskiej sprawdzono już pięć miejsc. W listopadzie ub.r. w lesie na terenie Puszczy Augustowskiej IPN odkrył dwa ludzkie szkielety. Do zbadania po stronie polskiej zostało jeszcze 13-15 miejsc.
Kresy24.pl
1 komentarz
Litwin
2 marca 2016 o 10:34BRAWO