Prawosławny proboszcz parafii św. Achacego w kontrolowanym przez donbaskich separatystów Swierdłowsku odmówił rodzicom chorego noworodka modlitwy w jego intencji. Powód: akt urodzenia dziecka sporządzono na terytorium Ukrainy.
Jak podaje „Informator”, rodzice chłopca zarejestrowali fakt jego narodzin w urzędzie po stronie ukraińskiej. W międzyczasie dziecko zostało zarażone w szpitalu gronkowcem.
„Kiedy odwiedziliśmy moich rodziców w Swierdłowsku poszliśmy do cerkwi, żeby zamówić modlitwę w intencji wyzdrowienia naszego synka” – opowiada roztrzęsiona matka. Duchowny odmówił jednak rodzicom modlitwy, cisnął akt urodzenia na ziemię i zaczął krzyczeć, że chłopiec „umrze w nieczystości”, a oni sami „będą płonąć w piekle”.
Atak wściekłości prawosławnego popa Patriarchatu Moskiewskiego wzbudził fakt, że akt urodzenia dziecka został sporządzony na Ukrainie.
Kresy24.pl
5 komentarzy
ernisty
12 stycznia 2016 o 11:01„Był sobie pop głupi jak czop…” Tak zaczął jedną ze swych bajek, ale cytat dobrze oddaje stan rosyjskiej cerkwi państwowej.
grdrt
12 stycznia 2016 o 11:35Ten Pop nie ma nic wspólnego z Bogiem a co najwyżej z diabłem.
andy
12 stycznia 2016 o 11:45Pop nie może być tak zajadłym człowiekiem!
mruwa
12 stycznia 2016 o 12:53Zawsze mówiłem , że ruscy to CHORY naród !!!
ltp
12 stycznia 2016 o 19:02Chrześcijaństwo na modłę moskiewską