Ta scenka z mińskich pertraktacji pokojowych decydujących o losach Ukrainy robi w sieci furorę. Ukraiński ochroniarz Petra Poroszenki (gdzie go tak wyszkolili!) zamknął usta rosyjskiej żurnalistce „intymnym” gestem…
O niewdzięcznej pracy rosyjskich dziennikarzy, którzy „profesjonalnie” naświetlają to, co dzieje się na Ukrainie, „niezależnie od swoich poglądów”, „akcentując jedynie punkt widzenia tej lub innej strony konfliktu” i „wzmacniając jej przekaz”, mówią inni „zawodowcy” z Rosji: „Przecież dziennikarze nie mają broni, to nie oni rozpętują wojnę”…
Czytaj również: Skandaliczne zachowanie rosyjskiego dziennikarza
„Wstrzymać publicystyczny ogień w sprawie Donbasu”
Rosyjska „Nowaja Gazieta” zaapelowała w piątek do komentatorów politycznych w Moskwie, Kijowie i zachodnich stolicach o przyłączenie się do rozejmu na wschodzie Ukrainy przez wstrzymanie „publicystycznego ognia”.
„To nie jest odpowiedni czas na analizowanie mińskich negocjacji, jak analizuje się partie w grach karcianych. (…) W sytuacji, gdy najważniejsze jest przywrócenie nadziei na przerwanie ognia, talię politycznych kart powinno się schować do szuflady. (…) Nie należy podrzucać do ognia konfliktu nowych porcji wybuchowej mieszanki wzajemnej nieufności i chęci dokuczenia oponentowi. Takie słowa zabijają, wybuchając po obu stronach frontu.
Odcienie szarości będziemy analizować później – gdy zapanuje cisza, gdy ludzie zdołają wyjść z piwnic, zjeść coś, umyć się, wrócić do domu i przystąpić do jego odbudowy; gdy rannym i chorym udzielona zostanie nie pierwsza lecz maksymalnie możliwa pomoc; gdy znów zaczną funkcjonować szpitale; gdy można będzie dostarczać pomoc humanitarną; gdy ludzie otrzymają światło i ciepło; gdy nastąpi wymiana zakładników według uzgodnionej zasady wszyscy na wszystkich, gdy uda się znaleźć i pochować zabitych” – pisze „Nowaja Gazieta”.
„Dość już strzelania. To przede wszystkim. I dość prowokowania tej strzelaniny” – wzywa „Nowaja Gazieta” w komentarzu redakcyjnym wierząc, że Rosja dotrzyma podpisanych w Mińsku porozumień.
Optymizm „Nowoj Gaziety” jest mało uzasadniony. Moskwa już oświadczyła, że zapisy mińskich porozumień jej nie dotyczą, bo nie jest stroną tego konfliktu, a jego „mediatorem”.
Kresy24.pl
20 komentarzy
POLAK
13 lutego 2015 o 14:37TAK WŁAŚNIE TRZEBA ZAMYKAĆ MORDY BRUDNYM I NIE OBIEKTYWNYM MEDIĄ ROSYJSKIM – CI DZIENNIKARZYNY SIEDZĄ W PORTFELU PUTINOZJADA
Marcin
13 lutego 2015 o 17:36Medią napisał POLAK…widać prawdziwy…
PreczZrosją
13 lutego 2015 o 21:04Bardziej prawdziwy niż ty, trollu. To ,że zrobił błąd nie świadczy,że nie jest Polakiem. Ja jestem w 100% i też zdarza mi się robić błędy. W przeciwieństwie do ruskiego bydła ,Ukrainiec zachował się bardzo profesjonalnie, a jednocześnie delikatnie ,nie robiąc nikomu krzywdy.
pstryk
13 lutego 2015 o 23:06No ale dobrze napisał. A ochroniarz świetnie się spisał.
Marcin
14 lutego 2015 o 22:48„co najwyżej pomijają fakty” – to tak jak w PRL. Wtedy w dzienniku media też tylko pomijały niektóre fakty:D
qwerty
13 lutego 2015 o 23:16taa… a niby polskie i zachodnie media są obiektywne w sprawie Ukrainy?
panocek
14 lutego 2015 o 16:45Nie są. Aczkolwiek mówią w większości prawdę i co najwyżej pomijają wybrane fakty. Rosyjskie natomiast przeinaczają, kłamią i manipulują wszystkim na swoją korzyść. Nie ma co się dziwić i sprzeczać- w dzisiejszych czasach propaganda medialna to dla kremla być albo nie być.
Roch
15 lutego 2015 o 14:25Taaak? A myślałem że prawda obroni się sama, bez pomocy takich metod. No chyba że jest to g…o – prawda.
obserwator
13 lutego 2015 o 15:22Niezły patent. W butonierce powinien był mieć jeszcze chusteczkę z substancją uspokajającą 😉
maro
13 lutego 2015 o 15:30Moskiewskie biuro podróży organizuje wycieczki do objętego wojną Donbasu
IAR, WP | dodane (13:02)
Paweł
13 lutego 2015 o 19:07rutynowe działanie ochrony, wszedzie na świecie podobnie…
gru
13 lutego 2015 o 19:48Dobre !
ulla
13 lutego 2015 o 22:02niezłe to było 🙂
Polak nr 1.
14 lutego 2015 o 00:27Musi mu się spodobała ? że tak od razu przytulanko .Jak poczuła chłopa to od razu zjechała z tonu .
Bartek
14 lutego 2015 o 07:30Make love, not war 😉
ziutek
14 lutego 2015 o 11:06powinien tak przytulać póki nie zwiotczeje…
obiektywny
14 lutego 2015 o 12:50Gdyby to samo zrobił ochroniarz rosyjski, to byłby tytuł „SKANDAL! Zobacz jak wygląda wolność słowa według sowieckiej dziczy” czy coś podobnego.
Ale skoro zrobił to ochroniarz ukraiński to jest to czyn godny pochwały… Podwójne standardy???
Lech
14 lutego 2015 o 16:01Oczywiście że podwójne, miałeś złudzenia że jest inaczej? rusofobia podzieliła też polaków.
panocek
14 lutego 2015 o 16:51Rosyjscy dziennikarze są znani z tego, że zadają prowokacyjne pytania. Działalność medialna w rosji opiera się tylko na tym co jest właściwe z punktu widzenia kremla i wie to każdy. W idealnym świecie nie trzeba „podwójnych standardów,” my niestety w takim nie żyjemy.
gdygrzmią działa milczą Muzy
15 lutego 2015 o 11:54Prawdziwa anatomia MIŁOŚCI. Materiał w sam raz na Walentynki.