Targowiska i bazary Białorusi świecą pustkami. Fala strajków handlarzy ogarnęła Baranowicze, Grodno, Słonim, Mohylew, Witebsk, Homel, Pińsk i wiele innych miast.
Przedsiębiorcy protestują przeciwko dekretowi Łukaszenki, który nakłada na nich wymóg posiadania dokumentacji potwierdzającej zakup towarów za granicą. Sytuacja jest szczególnie napięta w Baranowiczach, gdzie handlarze wtargnęli do budynku lokalnej administracji i zażądali negocjacji z władzami miasta – informuje Wiaczesław Pilipuk, szef organizacji indywidualnych przedsiębiorców „Perspektywa”.
Na razie nie strajkują handlarze z Mińska. Są w znacznie lepszej sytuacji materialnej niż pozostali – wyjaśnia Pilipuk. „Urzędnicy, którzy podejmują decyzje utrudniające pracę handlowców muszą być przygotowani na konsekwencje. Zaś przedsiębiorcy muszą mieć odwagę podejmowania własnych decyzji. Nikt za nich nie wywalczy ich praw” – mówi szef „Perspektywy”.
Przypomnijmy, że zgodnie z dekretem Łukaszenki nr 222, który wszedł w życie 1 lipca br., indywidualni przedsiębiorcy muszą posiadać certyfikaty i dokumentację na wszystkie towary wwiezione na Białoruś. Chodzi m.in. o rachunki i faktury na te towary. Do 1 marca 2015 roku można sprzedawać bez faktur jedynie towary sprowadzone z zagranicy przed wejściem w życie dekretu, czyli do wczoraj.
Kresy24.pl/charter97
15 komentarzy
józef III
1 lipca 2014 o 20:16eeeeee tam ! myślałem, że to coś poważniejszego ….
grzech
2 lipca 2014 o 08:50u nas też wprowadza Eurokoryto ograniczenia (tzw. wymogi) a nikt nie protestuje. Tam jakieś certyfikaty u nas licencje, wysokie podatki, kasy fiskalne i takie tam. Wielkie aj waj
Ale jak widać i tu i tam socjalizm. A gdzie socjalizm nigdy nie będzie dobrze.
Jeżeli dekretem tym Łukaszenko chroni Białoruś przed zalewem obcych towarów to dobrze. Ludzie będą mieli pracę.
Jan
2 lipca 2014 o 14:57@grzech:Najpierw trzeba wyprodukować ten towar w kraju pod dostatkiem aby starczylo dla wszystkich + eksport a potem bronic przed tym „zalewem”.Jak na razie Bialorusi nie grozi nadprodukcja towarów – no może nawozy azotowe,ale i to sprzedają tylko za dewizy.Na rynek krajowy dostają je tylko wybrane kołchozy.
Rachel
5 lipca 2014 o 18:14… nie zna Pan realiów białoruskich, otóż nie tylko grozi, ale jest nadprodukcja i problem ze sprzedażą. To problem XXI wieku. USA ten problem rozwiązuje po swojemu.
Rachel
3 lipca 2014 o 12:52W każdym cywilizowanym państwie należy posiadać dokument zakupu towaru, ZWŁASZCZA ZA GRANICĄ i Pan Prezydent ma tu absolutną rację.
Co tu strajkować? Należy się domagać niższych ceł na zagraniczne towary i niższych w Białorusi podatków od dochodów. Tu strajkować, rzeczywiście, warto.
polak mieszkajacy na bialorusi
3 lipca 2014 o 15:34Ty zanim co kolwiek napiszesz to zobacz dokladnie z czym to sie je. Nie znasz kompletnie tematu i sie wypowiadasz. Przyjedz porozmawiaj z ludzmi jesli nie beda sie bali mowic i wtedy pisz.chyba ze sie boisz tu przyjechac.bo jak zaczniesz pytac mozesz nie wyjechac.
Rachel
3 lipca 2014 o 21:47Polak się pisze dużą literą, synku.
Jan
3 lipca 2014 o 17:27@Rachel: Owszem – gdy dotyczy to takich dobr jak auto,telewizor,sprzet AGD ale nie 3 par majtek czy pudelka proszku.Jest to wprowadzone aby Bialorusini kupowali swoje towary.Tyle ze centralne zarzadzanie gospodarka jest takie jak w PRL-u.Potem wszystkiego zabrakło bo nie byliśmy w stanie wyzywic siebie oraz 300tys.”armi wyzwolicielki” ze nie wspomnę o dokładaniu 50% do każdego statku zbudowanego dla ZSRR.
@Rachel – wytłumacz mi dlaczego 9mln.Bialorus musi importować ziemniaki i dlaczego każdy Bialorusin w RP kupuje dużo drobiu i miesa?Na to tez musi mieć fakturę aby ugotować sobie obiad?
Rachel
3 lipca 2014 o 22:131. Majtki i proszki, wiem z własnego doświadczenia Polak kupuje tylko polskiej produkcji. Nic nie przeszkadza Białorusinom kupować własne majtki i proszki. Każdy patriota swej ziemi powinien to czynić. Proszę nie wrzucać wszystkiego do jednego worka i wspominać o jakimś PRL-u, który też miał swe plusy, zresztą i to typowo polskie, bo polskości i polskiego w dawne czasy było więcej, niż dziś. Pan pisze, że zabrakło w PRL-u czegoś? Tak, ale się produkowało i się sprzedawało z powodzeniem za granicą (teraz już nie) … i majtki i wełnę i kosmetyki i wspaniałe polskie ubrania etc. Armia stacjonująca w Polsce się wyżywiała sama, proszę nie wypisywać tu bzdur (to są drobne pieniądze nawet dla 300 tyś żołnierzy stacjonujących w Polsce).
Dzisiaj Polska nie może wyżywić CO NAJMNIEJ, podkreślam, 8 750 000 własnych obywateli, bo nie ma dla nich żadnej pracy. Czy mam to napisać Panu słownie?
2. Tak, musi mieć, jak w Polsce kupuje. A dlaczego Polska kupuje węgiel w Australii? Oto moja odpowiedź.
Polska kupuje węgiel, żeby zniszczyć własne wydobycie i zubożyć bezrobociem swój naród. Białorusin kupuje mięso w Polsce po to, aby tez (ale to drobiazg i nic nie znaczące, w porównaniu do kupowanego węgla w Australii kwoty) zniszczyć własną gospodarkę i więcej pieniędzy pozostawić w Polsce, zresztą i tak już prawie biedną, nie patrząc na wykwintną produkcję mięsa. Sprzedawać go nie ma komu, bo wszędzie są embarga na polskie mięso i drób. Kto to uczynił? UE!! Choć inne państwa unii w powodzeniem handlują sztucznie wyhodowaną trzodą chlewną. Zresztą śmierdzącą różnymi lekami.
Reasumując, naród powinien rozwijać swe bogactwa i je mnożyć, zaś ludzie – kupować swoje towary i wyroby, ale ciągle się doskonalić w nich. Kupujcie to, co swoje, a nie to co najtaniej.
Pamiętam, w latach 80-90- tych, jak Niemcy się zjednoczyły, ktoś proponował na rynku w Berlinie tanie papierosy Marlboro i pewien Niemiec podszedł i powiedział kobiecie ze Wschodu, aby się zabierała ze swoimi tanimi papierosami, bo on będzie wspierał swój niemiecki system i będzie kupował choć i o połowę droższe, ale oficjalnie sprzedawane w sklepie papierosy, bo jest patriotą Niemiec. Wtedy jeszcze tego nie mogłem przełknąć, tak samo, jak dzisiaj Białorusini ślepo kupujący tanie polskie mięso i wyroby w Polsce. Ja jestem zadowolony, bo płacą tu – u mnia, ale… czy to politycznie? Nie!
Jan
4 lipca 2014 o 08:14@Rachel:Widac Pani nie jest na bieżąco w obecnej rzeczywistości gospodarczej RP.
1.Polacy przeważnie kupuja majtki i proszki roznych swiatowych producentow.Krajowych jest to ok.20%.
2.300tys.armia to nie tylko zolnierze ale i osoby towarzyszące(rodziny oficerow).Do tego proszę doliczyć oprócz jedzenia paliwo dla pojazdow i samolotow oraz cala logistykę w trakcie cwiczen oraz ich czestych przemieszczen.Do tego niech Pani doda brak oplat za energie oraz ogrzewanie,to kwota robi się spora.Jednak dla Pani to przysłowiowy „pryszcz” w tak bogatym państwie.
3.Bylo tak „dobrze” z gospodarka ze wprowadzono kartki na wszystko jak za okupacji.Nie wiem czy Pani pamięta kolejki za mięsem i czekoladopodobnymi wyrobami?
4.Pani wie co to jest gospodarka rynkowa?Chyba nie.Wegiel i inne produkty kupuje się tam gdzie jest taniej.Rosyjski czy Australijski wegiel jest tanszy.Zawiera dużo więcej kamienia oraz siarki,jednak w pogoni za zyskiem i oszczędnościami kupuje się to co opłacalne.Wina jest tez naszego rządu oraz min.ochrony środowiska.Wystarczy zaostrzyć kontrole jakości importowanego wegla i sprawa bylaby z glowy.
5.Embargo – srodek nacisku oraz oznaka niezadowolenia państw trzecich z prowadzonej polityki wewnętrznej lub zagranicznej.Mamy naprawdę bardzo duzy popyt wewnętrzny i jakos sobie z tym radzimy.A gdy Litwa dolaczy do grupy euro w UE przybędzie nam kolejnych kilkaset tysięcy konsumentow.
6.Bialorusinow będzie tez więcej z miesiąca na miesiąc robic zakupy w RP.Nie dlatego ze kochają Polske,ale dlatego ze jest taniej oraz jakościowo wiele rzeczy białoruskiej produkcji ustepuje naszej.
7.Mieszkajac w Niemczech kilkanaście lat nigdy nie spotkałem Niemca który kupowalby produkt o 50% droższy bo Niemiecki.Jak Pani myśli?Po co Niemcy okupują po polskiej stronie granicy sklepy,salony odnowy,gabinety lekarskie czy stacje paliw?Mysli Pani ze to „zaciekli antypanstwowcy”?
8.Uwazam ze jedyny narod z jakim mogliśmy stworzyć tzw.unie lub konfederacje to wlasnie Bialorusini.Ponoc pierwsze kroki i sondaże robil Szuszkiewicz jednak majac za „partnera” tak „wybitna jednostke” jakim był Walesa zrozumial ze z miernotami nie ma zawracać sobie glowy.A szkoda.
Marek
4 lipca 2014 o 11:52I co dalej z tymi strajkami? Czy ten portal jest poważny? Rzucacie jakąś niesprawdzoną plotę, a potem cisza.
Rachel
4 lipca 2014 o 15:43Szkoda czasu na jałową dyskusję.
Patrioci kupują to, co ich państwo wyprodukowało. Krytykować też muszą, jak im się to coś nie podoba.
Majtki i proszki kupuję polskie. Wsio!
Rachel
4 lipca 2014 o 15:48… Szuszkiewicz, to nieudana i dzięki Bogu zapomniana, pachnąca infantylizmem, przeszłość, Janie.
Jan
4 lipca 2014 o 19:57@Rachel: A czym lepszy jest obecny?
Rachel
5 lipca 2014 o 12:39A czym lepszy jest każdy inny? Chociażby Kororowski