Prezydent Dalia Grybauskaite oświadczyła, że posiada informację o wpływie Rosji na litewską Partię Pracy i w związku z tym przedstawiciele tej partii nie będą uczestniczyć w naradach dotyczących obrony kraju.
„Na posiedzenia dotyczące kwestii obrony Litwy i NATO nie będę mogła zapraszać przedstawicieli Partii Pracy, a szczególnie jej szefów. Posiadamy informację, że szefowie tej partii są pod wpływem Kremla” – powiedziała cytowana przez portal DELFI Grybauskaite podczas wizyty w wojskowej bazie lotniczej w Zuokniai.
W poniedziałek prezydent zwołała naradę w związku z sytuacją na Krymie, na którą zaprosiła wszystkich członków Państwowej Służby Obrony, z wyjątkiem przewodniczącej Sejmu Lorety Graužiniene oraz przewodniczącego Sejmowego Komitetu Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Artūrasa Paulauskasa.
Po wizycie w bazie wojskowej prezydent oświadczyła, że przygotowanie litewskiego wojska odpowiada obecnej sytuacji oraz stwierdziła, że równoległe z wydarzeniami na Krymie, w regionie Bałtyckim „odbyły ćwiczenia wojskowe, niezaplanowane, które złamały wszystkie międzynarodowe zobowiązania. Działalność szpiegowska stała się bardziej intensywna. Wcześniej tego nie było” – powiedziała Grybauskaite.
Kresy24.pl/DELFI.lt
1 komentarz
tagore
28 sierpnia 2014 o 16:06Prawdę mówiąc działania Pani Grzybowskiej w zasadzie
wpisują się w oczekiwania Rosji. Niewątpliwie sieje
destabilizację i tworzy wewnętrzne konflikty na
Litwie.
tagore