Snajperzy służb specjalnych „Berkut” zastrzelili na barykadzie przy ulicy Gruszewskiego dwóch protestujących. Zginął także trzeci opozycjonista – spadł z kolumnady stadionu „Dynamo” po tym jak został na niej pobity przez „berkutowców”.
Jeden z zabitych nazywa się Siergiej Nigojan. Przyjechał z Dniepropietrowska i aktywnie uczestniczył w protestach na Euromajdanie. Zginął od czterech ran postrzałowych – w szyję i w głowę z karabinu Diegtiarew. Potwierdził to przybyły na miejsce lekarz. Drugi protestujący miał ok. 20-25 lat i zginął od strzału w klatkę piersiową z pistoletu Makarow. Jeden z zabitych to Białorusin z Homla Michaił Żyzniewski, który uczestniczył w proteście. Trzecia ofiaru ataku milicji to mężczyzna, który spadł z 13-metrowej kolumnady stadionu „Dynamo”, również w rejonie barykady na Gruszewskiego, po tym jak wtargnęli na nią funkcjonariusze i brutalnie skatowali znajdujących się tam opozycjonistów.
Władze twierdzą, że „Berkut” nie strzelał do demonstrantów ostrą amunicją. Świadkowie mówią co innego. Wcześniej władze wydały milicji oficjalne pozwolenie na użycie broni palnej przeciwko protestującym. Premier Ukrainy Mykoła Azarow nazywa ich „terrorystami” i zapowiada dalsze działania przeciwko nim.
W Kijowie trwa walka na kamienie i koktajle Mołotowa. W trakcie starć co najmniej czterem protestującym gumowe kule „Berkutu” wybiły oczy. Według MSW Ukrainy, „berkutowcy” udaremnili na barykadzie na Gruszewskiego próbę użycia przez demonstrantów przeciwko milicji bliżej nieznanej substancji chemicznej powodującej oparzenia.
Z kolei milicja strzela kulami gumowymi, rzuca granaty hukowe i – podobnie jak demonstranci – również koktajle Mołotowa i kamienie, a także używa armatek wodnych, co przy 10-stopniowym mrozie jest prawnie zabronione. Na używanie armatek zgodził się jednak premier Azarow.
W czasie walk barykada na Gruszewskiego kilka razy przechodziła z rąk do rąk. W końcu milicja ją zdobyła i zdemontowała. Rano demonstranci wyparli „Berkut” z tej części ulicy, zaś ok. godz. 11.30 „Berkut” ponownie przeszedł do ataku, spychając protestujących. Obecnie demonstranci stworzyli w poprzek ulicy wielką zaporę ogniową z podpalonych opon.
Powtarzają się przypadki strzelania do dziennikarzy gumowymi kulami i bicia ich przez milicję, a także atakowania przez „Berkut” punktów medycznych pierwszej pomocy. Poniżej transmisja telewizyjna na żywo z barykady przy ulicy Gruszewskiego:
http://www.youtube.com/watch?v=jrZcAsPKK74#t=689912
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!