W latach XX – lecia międzywojennego miasto Lida znajdowało się w Województwie Nowogródzkim. Liczyło 13.401 mieszkańców: Polacy – 8788, Białorusini – 131, Niemcy – 12, Żydzi – 4344, Rosjanie – 72, Litwini – 30, Rusini – 6, Ukraińcy – 2, Węgrzy – 2, Estończycy – 1, Łotysze – 1, Tatarzy – 1.[1]
W mieście stacjonowały dwa rodzaje Wojska Polskiego – piechota i lotnictwo.
Drugi od lewej Michał Żurawiel, fot. ze zbiorów Henryka Żurawiela
Piechota – 77 Pułk Piechoty, na naramiennikach zamiast numeru „77”, nosili stojącego na tylnych łapach „niedźwiadka”. Obchodzone święto pułku – dzień 12 lutego.
Lotnictwo – 5 Pułk Lotniczy ( 5 plot), na naramiennikach nosili numer „5”. Obchodzone święto pułku – dzień 31 maja.[2]
W 5 Pułku Lotniczym, najprawdopodobniej w artylerii przeciwlotniczej, służbę wojskową odbywali mieszkańcy Nowogródczyzny z Puszczy Nalibockiej:
– Michał Żurawiel. Podczas wojny wywieziony na Sybir. Po ogłoszeniu „amnestii” wstąpił do Armii gen. Andersa, z którą przez Persję przedostał się na Bliski Wschód. Walczył pod Tobrukiem i w kampanii włoskiej. Po wojnie wraz z II Korpusem przybył do Anglii, skąd na początku lat 50 – tych wyemigrował do Australii, gdzie osiedlił się w Launcheston na Tasmanii. Tam się ożenił z Polką, pracował w budownictwie. Zmarł pod koniec lat 80 – tych.
– Jan Żurawiel, po zakończeniu II wojny światowej mieszkał w Polsce, miał dwie córki[3]
Lida, najprawdopodobniej „powitanie wiosny – obudził się niedźwiedź”, Michał Żurawiel z tyłu, zaznaczony strzałką. Fot. ze zbiorów Henryka Żurawiela
Teheran 1944 r., od lewej nn, Paulina i Aleksander Żurawiel z synem Henrykiem, w mundurze Michał Żurawiel
Po zakończeniu II wojny światowej rodzina Państwa Żurawiel zamieszkała poza granicami Polski.
Opracowano we współpracy z Henrykiem Żurawielem
Stanisław Karlik
[1] Województwo Nowogrodzkie, T. VII, część 1., Warszawa 1923 r. Nakładem GUS, s.10.
[2] Wikipedia
[3] Relacja mejlowa p. Henryka Żurawiela.
1 komentarz
Dariusz Bałdyga
20 czerwca 2017 o 11:39Witam
Mój dziadek Andrzej Kierznowski służył w 5 Pułku na początku lat 30-tych . Mam jego zdjęcie w mundurze lotnika (pilotka , gogle , skórzana kurtka i gapa na mundurze – nie wiem czy pilota bo widać tylko fragment ).Na stałe mieszkał pod Szczuczynem.
Jako rezerwista został powołany do służby i udał się do Lidy . Następne losy takie same jak Michała Żurawiela ( być może spotkali się )z tą tylko różnicą że pozostał w Anglii.
Widziałem go tylko w wakacje 1968 lub 1969 roku – przyjechał odwiedzić żonę Genowefę i córkę Mariannę ( moja babcia i mama).
Zmarł w Glasgow w Szkocji w 1976 roku i tam jest pochowany.