Dzisiejsze spotkanie na Alasce powinno doprowadzić do zawieszenia broni na Ukrainie. Oświadczył to prezydent USA Donald Trump w rozmowie z dziennikarzami, w samolocie lecącym na Alaskę.
„Chcę pewnych rzeczy, chciałbym zawieszenia broni. Chcę, żeby zawieszenie broni nastąpiło jak najszybciej. Nie wiem, czy stanie się to dzisiaj. Nie będę zadowolony, jeśli nie stanie się to dzisiaj” – powiedział Trump.
Prezydent USA ostrzegł również, że jeśli rozmowa z Putinem nie pójdzie dobrze, po prostu opuści spotkanie.
„Spotkamy się z prezydentem Putinem na Alasce i myślę, że wszystko dobrze się ułoży. A jeśli nie, to bardzo szybko opuszczę spotkanie. Po prostu opuszczę je” – zauważył Trump.
Stacja CNN, powołując się na anonimowego urzędnika europejskiego, podała, że Trump nie zabrał ze sobą na Alaskę swojego specjalnego wysłannika ds. Ukrainy, Keitha Kellogga, który chciał wziąć udział w szczycie. Według wysokiego rangą urzędnika administracji Trumpa, Rosjanie uważają Kellogga za zbyt proukraińskiego i dlatego uważają jego obecność na szczycie za „kontrproduktywną”.
Przypomnijmy,, Kancelaria prezydenta Ukrainy wskazała trzy główne kryteria, według których będzie oceniać spotkanie Putina z Trumpem na Alasce. Jednym z nich jest brak zgody na oddanie Rosji ukraińskich terytoriów.
Z kolei na Kremlu poinformowano, że Putin nie planuje podpisywać żadnych dokumentów z Trumpem podczas szczytu na Alasce. Jeśli jednak dojdzie do ustnych porozumień, poinformuje o tym prasę.
Opr. TB, t.me/uniannet
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!