Donald Trump, który jeszcze jako kandydat na prezydenta USA rozmawiał podczas wrześniowego spotkania z Wołodymyrem Zełenskim o „planie zwycięstwa”, wyraził zainteresowanie jego dwoma punktami, – donosi Financial Times.
Jak podaje amerykański dziennik, to sojusznicy Ukrainy w Europie i Stanach Zjednoczonych, w tym wpływowi Republikanie, doradzali administracji Zełenskiego, jak najlepiej opracować propozycje, które zamiast odcinać kluczową pomoc dla broniącego się kraju, zachęcałyby administrację w Waszyngtonie (pod rządami nowego prezydenta) do dalszej współpracy z Kijowem.
Dwa punkty zawarte w „planie zwycięstwa” Wołodymyra Zełenskiego, miały być zorientowane konkretnie na Donalda Trumpa. Propozycje zostały później przedstawione kandydatowi na prezydenta USA podczas spotkania prezydenta Ukrainy we wrześniu 2024 w Nowym Jorku.
To co zainteresowało Donalda Trumpa to propozycja zastąpienia (po zakończeniu wojny) części wojsk amerykańskich stacjonujących w Europie oddziałami ukraińskimi.
Druga – zapoczątkowana przez republikańską senator Lindsey Graham, sojuszniczkę Trumpa, według osób zaangażowanych w opracowanie „planu zwycięstwa” Zełenskiego – proponuje podzielenie się kluczowymi zasobami naturalnymi Ukrainy z zachodnimi partnerami.
Według źródła gazety, Trump był „zainteresowany” właśnie tymi dwoma punktami.
Niezależnie od tego liderzy biznesu na Ukrainie prowadzą także rozmowy z rządem na temat przyznania Trumpowi uprawnień do „monitorowania inwestycji”, które zasadniczo pozwoliłyby mu decydować, kto może prowadzić działalność gospodarczą w kraju.
Jedna z osób zaangażowanych w planowanie określiła ten pomysł jako „ABC – każdy oprócz Chin”, co szczególnie mogłoby spodobać się Trumpowi. Ukraiński przemysł zależny od chińskich technologii i materiałów, np. telekomunikacja, mógłby przejść na dostawców amerykańskich i przyciągnąć więcej zachodnich inwestycji, podało źródło.
Financial Times przypomina, że zachodni sojusznicy Zełenskiego zareagowali dotychczas dość chłodno na jego „plan zwycięstwa”.
Zwłaszcza na wezwanie do oficjalnego zaproszenia Kijowa do NATO i zapewnienia mu nowocześniejszej broni.
W zeszłym tygodniu Zełenski powiedział, że odbył „wspaniałą” pierwszą rozmowę telefoniczną z Trumpem od czasu jego reelekcji.
Kijów obawia się, że wraz ze zwycięstwem Donalda Trumpa w wyborach w USA zmniejszyły się szanse na zaproszenie Ukrainy do NATO.
ba za eurointegration.com.ua/ Financial Times.
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!