Niezwykle mocne słowa prezydenta Ukrainy. Wołodymyr Zełenski powiedział, że albo Ukraina stanie się członkiem NATO, albo ponownie zyska status państwa nuklearnego.
W trakcie wystąpienia w Brukseli przed Radą Europejską Zełenski wspomniał o rozmowie, jaką przeprowadził z Donaldem Trumpem. Nie dowiedzieliśmy się, kiedy miała ona miejsce.
Prezydent Ukrainy miał powiedzieć kandydatowi Republikanów na prezydenta, że w odpowiedzi na inwazję Rosji Ukraina albo przystąpi NATO, albo przywróci swoje zdolności nuklearne. Dodał, że Ukraina opowiada się za drugim z wariantów.
W Brukseli Zełenski mówił też o Memorandum Budapesztańskim z lat 90-tych, kiedy to Kijów zrzekł się swojego arsenału nuklearnego w zamian za gwarancje bezpieczeństwa ze strony USA, Wielkiej Brytanii i Rosji. Teraz mówił:
„Jakie państwie nuklearne ucierpiały? Żadne poza Ukrainą. Kto zrezygnował z broni nuklearnej? Wszyscy? Nie, tylko Ukraina. Kto dziś walczy? Ukraina” – powiedział ukraiński prezydent.
Dodał, że w rozmowie z Trumpem poinformował, że albo Ukraina będzie miała broń nuklearną, która będzie stanowić dla niej obronę, albo wejdzie do Sojuszu.
swi/kyivpost.com
3 komentarzy
Martin
17 października 2024 o 17:30No tak pan kabareciarz rodem z Krzywego Rogu na krzywy ryj próbuje wejść do NATO. Ale trzeba przyznać ze szantaże reki, która ich karmi naprawdę staje się interesującą.
Andrzej
17 października 2024 o 17:58Widzę, że komika coraz lepsze żarty się trzymają. Trzeba Ukraińcom pokazać miejsce w szeregu. Byłbym za neutralnym statusem tego państwa, z dużymi wpływami sowieckimi, drenażem jego zasobów i kontrola nad jego gospodarką. To będzie też trzymało w ryzach toksyczny ukraiński nacjonalizm
Enricco
21 października 2024 o 08:13Polsko-ukraińskie badania naukowe nad stworzeniem broni atomowej są możliwe, podobnie jak stworzenie federacji dwóch państw, sowieci powinni zaś zająć się u siebie rozbudową i naprawą skromnej i dziurawej sieci kanalizacyjnej.