Zwracamy się z prośbą do rodzin ofiar, które mogły zostać pochowane w miejscowości Puźniki o przekazanie materiału do badań – z takim apelem zwraca się Stowarzyszenie Nowosiółczan i Puźniczan, oczekując na wydanie zgody przez władze Ukrainy na ekshumację odkrytego już zbiorowego grobu. Kijów wciąż zwleka.
Latem 2023 roku, po miesiącach trudnych poszukiwań, polscy i ukraińscy specjaliści odnaleźli w byłej miejscowości Puźniki (powat Czortków w obwodzie tarnopolskim) zbiorową mogiłę zamordowanych mieszkańców wsi. To Polacy, ofiary oddziału OUN-UPA pod dowództwem Petra Chamczuka, który lutym 1945 roku dokonał napadu na wieś i zamordował ponad 80 osób.
Był to pierwszy od ponad 9 lat przypadek odnalezienia na Ukrainie szczątków Polaków.
Organizatorem poszukiwań była Fundacji Wolność i Demokracja, wydawca portalu Kresy24.pl. W planowaniu i organizacji poszukiwań brał udział wiceprezes Fundacji Maciej Dancewicz. Fundacja jako jedyna w ostatnim czasie uzyskała zgodę władz Ukrainy na przeprowadzenie prac poszukiwawczych.
Jednak wydobycie szczątków z mogił i godny pogrzeb pomordowanych ofiar zbrodni w Puźnikach wymaga dodatkowej zgody Kijowa, a ta nie nadchodzi. Mogiła musiała została zabezpieczona i zasypana.
Jak długo potrwa to oczekiwanie? Dlaczgo po roku od odnalezienia szczątków władze Ukrainy nie dają zielonego światła? Pytanie pozostaje bez odpowiedzi, możmy się tylko domyślać. Dodajmy, że strona polska złożyła dokumentację i dopełniła wszelkich koniecznych formalności.
Teraz, oczekując na zgodę władz Ukrainy na wykonanie prac ekshumacyjnych na terenie Puźnik, Stowarzyszenie Nowosiółczan i Puźniczan zainicjowało akcję zbierania materiału DNA, który będzie wykorzystany do identyfikacji ofiar – niezależnie od tego, kiedy strona ukraińska wyda pozytywną decyzję.
Czas ucieka, a liczba najbliższych krewnych Puźniczan zamordowanych w lutym 1945 będzie tylko maleć – czytamy na stronie Stowarzyszenia.
Dlatego zwracamy się z uprzejmą prośbą o przekazanie materiału porównawczego do Polskiej Bazy Genetycznej Ofiar Totalitaryzmów. Baza ta powstała 28 września 2012 r., przy Pomorskim Uniwersytecie Medycznym w Szczecinie, a jej celem jest identyfikacja osobnicza szczątków ofiar zbrodni systemów totalitarnych. Zespół PBGOT prowadził prace sondażowe w miejscowości Puźniki w roku 2023, co pozwoliło na odnalezienie grobu masowego ponad 80 ofiar pogromu, będącego tylko małym fragmentem tragedii określanej mianem „zbrodni wołyńskiej”. Planowane prace ekshumacyjne pozwolą na identyfikację tych ofiar, jednak jest to niemożliwe bez materiału porównawczego od krewnych ofiar.
W nocy z 13/14 lutego 1945, kureń OUN-UPA pod dowództwem Petra Chamczuka, dokonał napadu na wieś podczas którego zamordowano blisko 100 osób. Mieszkańcy bojąc się o swoje życie postanowili opuścić Puźniki udając się do Buczacza, bądź Koropca.
W czerwcu 1945 wyrzuceni z Puźnik mieszkańcy, ze stacji kolejowej w podbuczackich Pyszkowcach w dwóch transportach wyjechali na tzw. Ziemie Zachodnie, osiedlając się w Niemysłowicach w woj. opolskim i podwrocławskich Ratowicach.
Na miejscu polskich rodzin, w ocalałych budynkach dawnej wsi Puźniki Sowieci osadzili Ukraińców, wysiedlonych z terenów obecnej wschodniej Polski, jednak wkrótce władze postanowiły zlikwidować wieś. Budynki doszczętnie rozebrano, a nazwę wymazano z mapy.
Obecnie jedynymi śladami polskiej historii Puźnik są mogiły na cmentarzu oraz kapliczka.
ba za puzniki.pl
3 komentarzy
LT
9 sierpnia 2024 o 19:48Na dzisiaj wszyscy stoimy murem po stronie Ukrainy,
ale co bedzie po wojnie?
Jagoda
10 sierpnia 2024 o 20:27Według informacji z niemieckich mediów (m.in. Deutsche Welle i Die Welt) Niemcy od lat masowo prowadzą ekshumacje żołnierzy Wehrmachtu i SS na Ukrainie. W ubiegłym roku na Ukrainie ekshumowano szczątki 816 niemieckich żołnierzy poległych w II wojnie światowej. Tymczasem ekshumacje Polaków wymordowanych w bestialski sposób na Wołyniu przez UPA od lat nie dochodzą do skutku, mimo iż lepszej okazji do wymuszenia pozwoleń na ich przeprowadzenie nie było i raczej nie będzie.
validator
30 sierpnia 2024 o 19:25Tak długo, jak długo czekamy na ekshumacje polskich ofiar cywilnych, tak długo Ukraina będzie czekać w unijnym przedpokoju. Pomijając fakt, że pomoc udzielana przez Polskę powinna być kontynuowana w naszym interesie na tyle, na ile jesteśmy w stanie to robić.