Nasz czy niemiecki? Oto kolejna, chyba już nie do rozstrzygnięcia, zagadka w barwnych dziejach polskiej kuchni! Bo przepis na fantastyczne ciasto – sękacz, rodacy mieli ponoć poznać przed wiekami, jeszcze w średniowieczu, od samych Jaćwingów – plemienia bałtyckiego, zamieszkującego tereny na północ od Mazowsza. Jednak niektórzy historycy gastronomii twardo optują za Berlinem, jako miejscem narodzin sękatego Baumkuchena…
Berlińskie początki?
Sękacz, zwany też „bankuchem”, „dziadem” lub „babą z rożna”, jak informuje zwięzła notka encyklopedyczna:
„[…] jest pieczywem cukierniczym z ciasta biszkoptowo-tłuszczowego, pieczonym ponad otwartym ogniem na obracającym się rożnie w kształcie drewnianego walca bądź wydłużonego stożka. Gotowy sękacz jest podobny do ściętego pnia drzewa. W wyniku polewania wałka na rożnie kolejnymi warstwami ciasta, w przekroju sękacza widoczne są grubsze warstwy jasnego ciasta przedzielone ciemnymi warstewkami ciasta spieczonego, co przypomina słoje roczne w pniu drzewa. Spływająca w trakcie pieczenia nadwyżka ciasta tworzy zastygające sople, które w ostatecznym efekcie naśladują sęki. Upieczony sękacz może być pokryty lukrem albo czekoladą”.
Najstarszy przepis na sękacz – czyli niemiecki Baumkuchen („baum” – drzewo i „kuchen” – ciasto) miał ponoć pochodzić od wędrownego średniowiecznego czeladnika, który służąc u pewnego piekarza pierników w Berlinie zaznajomił go z ciastem, którego wyrób poznał w czasie pobytu w Cottbus (Chociebużu) w Branderburgii. Z Berlinem łączy też sękacz notatka z roku 1682 w dziele lekarza nadwornego elektora saskiego Johannesa Sigismunda Elsholza „Gewürztes Brot und von allerhand Gebackenes” („Chleb korzenny i o wszelkich wypiekach”), która wymienia Baumkuchen (po łacinie Placenta cylindrica), jako twór berliński.
Wypiek ten jest dzisiaj regionalną specjalnością w Niemczech (góry Harz i Saksonia-Anhalt) oraz w Szwajcarii (Prügelkrapfen), lecz także we Francji (gâteau à la broche), Rumunii, Szwecji (spättekaka) oraz na Węgrzech, Białorusi i Litwie (šakotis). Co ciekawe sękacz stał się też jednym z ulubionych ciast w Japonii, gdzie jest również obecnie wypiekany!
Bez wątpienia jednak na rożnie, nad otwartym ogniem, co najmniej od 1682 roku pieczony jest niemiecki „sękacz salzwedelski”, zaś Max Zeim z berlińskiej Baumkuchenfabrik już w latach 20. XX wieku twierdził, że wypiekają Baumkucheny od 1749 roku!
RES
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!