Stroganow i Polska
Co ciekawe bohater naszej opowieści Aleksander Grigorjewicz hrabia Stroganow (1795–1891) miał bliskie – choć niezbyt dla nas miłe, kontakty z Polską! Ten absolwent korpusu inżynierów kolejowych, uczestnik wojen napoleońskich, generał artylerii i minister spraw wewnętrznych Rosji w latach 1839–1841 oraz członek rosyjskiej Rady Państwa od 1849 roku, generał-gubernator wojenny Sankt Petersburga w roku 1854 oraz generał-gubernator besarabski, charkowski, czernihowski, noworosyjski i połtawski – brał bowiem czynny udział w tłumieniu Powstania Listopadowego… Za te „zasługi” został nawet mianowany w 1831 roku na stanowisko ministra spraw wewnętrznych i policji w Rządzie Tymczasowym Królestwa Polskiego prezesa Fiodora Engela!
Po rezygnacji z funkcji gubernatora noworosyjskiego Aleksander hrabia Stroganow otrzymał godność honorowego obywatela Odessy, gdzie na emeryturze spędził ostatnie lata życia. Jego ogromna biblioteka, zgodnie z jego wolą, trafiła na Uniwersytet Tomski.
Hrabia zraniony
Istnieją przynajmniej cztery wersje historii powstania słynnej potrawy Boeuf Stroganow. Zacznijmy od tej najbardziej malowniczej i … nieprawdopodobnej. Zraniony w uczuciach hrabia, zawsze honorowy i zrównoważony, któremu narzeczona miała nie dochować wierności zadając się z osobnikiem „podejrzanej konduity”, nie chciał bić się z byle kim. Swój gniew miał wyładować na kawale wybornej polędwicy, naszykowanej w kuchni na kolację – w wzburzeniu siekając mięso szablą na cienkie paski. Kucharz przyrządził z tej pociętej polędwicy co mu się udało, a hrabia jedząc ów posiłek miał podobno stwierdzić: „Co tam narzeczona, nie będzie ta, będzie inna. A dobre jedzenie to podstawa!”. Tak więc można przyjąć, że potrawa ta powstała na wskutek „natchnienia” przez nie całkiem wierną muzę Aleksandra Stroganowa.
Hrabia wierzyciel
Druga z legend głosi, iż to car Aleksander I, będący niezwykle mocno zadłużony u rodu Stroganowych, którzy hojnie finansowali jego wojenne wydatki – postanowił obłaskawić swego wierzyciela i sprawić, by termin spłaty należności został przedłużony. W tym celu poleciła swemu nadwornemu – oczywiście francuskiemu – kucharzowi i cukiernikowi, słynnemu Marie-Antoine Carême przygotować jakąś wykwintną, oryginalną i smaczną potrawę i nazwać ją nazwiskiem możnego rodu. Mistrz zabrał się do pracy: pokroił w słupki polędwicę, oprószył mąką, popieprzył, usmażył. Do tego dodał uduszoną z masłem i zeszkloną posiekaną cebulę oraz pastę pomidorową. Wszystko razem podlał rosołem, poddusił, a na koniec zaprawił to wszystko śmietaną, posolił, popieprzył. I podobno w ten właśnie sposób powstał pierwszy przepis na owo słynne danie.
Hrabia dobrodziej
Według innej wersji Aleksander hrabia Stroganow, podobnie jak wielu ówczesnych szlachciców, będąc bardzo zamożną osobą, prowadził w Odessie, będąc na emeryturze, tak zwany „otwarty stół” – przedsięwzięcie charytatywne, w którym mogła uczestniczyć każda choć trochę wykształcona i przyzwoicie ubrana osoba. Jeden z kucharzy hrabiego na owe dobroczynne przyjęcia wymyślił sycącą i równocześnie pyszną potrawę, którą wygodnie się przygotowywało i łatwo dzieliło na porcje. I tak narodzić się miał Boeuf Stroganow!
Hrabia inwalida
I opowieść czwarta – chyba najbardziej rozpowszechniona w światowych leksykonach gastronomicznych. Twórcą kultowej potrawy miał być pałacowy szef kuchni hrabiego Stragonowa – Andre Dupont (tak, tak – Francuz!), który ze znawstwem połączył tradycję i technologię kuchni francuskiej (pieczenie mięsa, podawanie z sosem) z technikami kuchni rosyjskiej (sos nie jest podawany osobno, ale jak typowy sos rosyjski, razem z mięsem). Przyczyną kuchennej innowacji miało zaś być przykra przypadłość arystokraty, który pod koniec życia stracił wszystkie zęby, zaś danie z wybornej, miękkiej, cienko pokrojonej polędwicy było znacznie przyjaźniejsze w konsumpcji…
RES
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!