W piątek w archikatedrze św. Jana Chrzciciela w Warszawie rozpoczęły się trzydniowe obchody 80. rocznicy Rzezi Wołyńskiej, które zakończą w niedzielę w Łucku na Ukrainie. W trakcie nabożeństwa zostało podpisane wspólne polsko-ukraińskie oświadczenie „Przebaczenie i pojednanie”.
Przypomnijmy, iż 80 lat temu, w dniach 11 i 12 lipca 1943 roku, Ukraińska Powstańcza Armia, wspomagana przez ukraińska ludność cywilną, dokonała skoordynowanego ataku na około 150 miejscowości zamieszkałych przez Polaków w powiatach włodzimierskim, horochowskim, kowelskim i łuckim województwa wołyńskiego II Rzeczypospolitej. Ukraińcy wykorzystali wygodny dla nich moment gromadzenia się Polaków w niedzielę 11 lipca w kościołach na Mszach Świętych. „Krwawa niedziela” jest uważana za szczytowy moment ludobójstwa dokonywanego przez ukraińskich nacjonalistów na Polakach na Wołyniu i w Galicji Wschodniej w latach 1943–1945; w wyniku ludobójczych działań na Wołyniu zginęło ponad 100 tysięcy Polaków.
W piątek 7 lipca, o godz. 11:00, w archikatedrze warszawskiej odbyło się nabożeństwo Słowa, w którym uczestniczył będą m.in. przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski arcybiskup Stanisław Gądecki i arcybiskup większy kijowsko-halicki, zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego Światosław Szewczuk.
Podczas nabożeństwa zostało podpisane wspólne oświadczenie „Przebaczenie i pojednanie”, po którym nastąpiło przekazanie sobie znaku pokoju i odmówienie modlitwy „Ojcze Nasz”.
Jak podkreślili obaj hierarchowie, historia relacji między narodem polskim i ukraińskim jest „pełna pięknych, dobrych i heroicznych czynów, ale, niestety, także trudnych i dramatycznych wydarzeń”. Zdaniem sygnatariuszy orędzia, rosyjska agresja przeciwko Ukrainie, rozpoczęta w roku 2014, która przybrała obecnie formę pełnoskalowej wojny, „uświadamia nam na nowo, że pojednanie między naszymi narodami i współpraca wolnej Polski z wolną Ukrainą stanowią niezbędne warunki pokoju w naszej części Europy”.
„Po odkryciu masowych grobów w Buczy, Irpieniu czy Hostomlu rozumiemy, jak ważne jest jednoznaczne nazwanie sprawców, ekshumacja ofiar i uszanowanie ich prawa do godnego pochówku. […]
Przebaczenie uprzedza pojednanie. Przebaczenie ma charakter doświadczenia wewnętrznego. Dokonuje się ono w głębi serca i nie zależy od bliźniego. W pojednaniu natomiast konieczne jest zaangażowanie wszystkich stron uwikłanych w konflikt. Może ono być budowane dopiero na wzajemnej wymianie przebaczenia. Pojednanie może być budowane tylko na prawdzie i sprawiedliwości”
– napisali w orędziu z okazji 80. rocznicy Rzezi Wołyńskiej przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki i zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego abp Światosław Szewczuk.
RES na podst. PAP; Polskie Radio
5 komentarzy
PI Grembowicz
7 lipca 2023 o 13:12Rok 2023
XXI wiek
Stara – nowa
Wojna
(…)
„Kto przykłada ręce do pluga i ogląda się wstecz, ten nie nadaje się do Królestwa Niebieskiego” Biblia ST/NT
PI Grembowicz
7 lipca 2023 o 13:22… a neokomunistyczna, lewicowa, antynarodowa, antyprawicowa, kremlowska, sputnikowa, sowiecka, bolszewicka, ruska, putinowska tzw. „Myśl Polska” wciąż jeździ po polskich kościołach, parafiach i deprawuje/profanuje Msze św. (JE i spółka).
Vide Liegnitz etc.
Cieszą się?! Zadowoleni, usatysfakcjonowani?!
w imie prawdy
7 lipca 2023 o 15:53W niewolnictwie w średniowiecznej Europie można przeczytać tutaj:
http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,10137
Jagoda
7 lipca 2023 o 17:28Kapłan, będący duszpasterzem kresowian, pojawił się na konferencji wraz ze świadkiem ludobójstwa wołyńskiego, Antonim Dąbrowskim (z rzezi uratowała go matka, był niemowlakiem). Mieli ze sobą transparent, na którym czytamy: „Ukraino! Dlaczego nie pozwalasz pochować naszych matek i ojców zamordowanych przez OUN-UPA i SS Galizien?”.
Początkowo przedstawiciele KEP nie chcieli wpuścić ks. Isakowicza-Zaleskiego wraz z częścią mediów do sali, w której odbywała się konferencja. Ostatecznie kapłan wszedł do środka – tam rozwinięto baner. Nie zakłócano wystąpień przedstawicieli Kościołów polskiego i ukraińskiego. Po pewnym czasie wezwano do opuszczenia sali, jednak ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski odmówił. Na miejscu pojawiła się policja.
– Na czym polega pojednanie, jeżeli nasyła się policję na ludzi? Jest konferencja prasowa, w której chcemy wziąć udział. Nie wyjdziemy. Skończy się konferencja, po niej udostępnię dokumenty. Chciałbym wysłuchać tego, co jest mówione – mówił duchowny. Policjantka naciskała, aby ksiądz wraz z Antonim Dąbrowskim opuścili salę.
Violetta
7 lipca 2023 o 23:02Już kombinują jak teraz obrobić Ukraińców z dóbr doczesnych. Tak jak nas Polaków okradną ze WSZYSTKIEGO! Gruntów , nieruchomości finansów i wszelkich praw do decydowania o sobie. Z dyskryminacją i faszystami pod pieczą klasztorów! Politykę i kasę robią. Teraz skoro wyłudzili na Polakach mienie ,,stracone” po zmianie granic mogą znów kombinować jak przejąć i odebrać w naturze to w Ukrainie. Tak u nas robią. Ciągle spłacamy Fundusz koscielni a oni nadal odbierają w naturze i jeszcze więcej ! Oby Ukraińcy mieli świeckie państwo bez podziałów i biedy przez okradanie i przymus oddawania Watykanowi. To pojednanie to co > Z Putinem interes nie wyszedł to jednać się chcą szczując jednocześnie w kraju kobiety i opozycją ?