Ukraina negocjuje zakup wyprodukowanych w USA ciężkich dronów szturmowych MQ-9 Reaper. Poinformowała o tym gazeta „Forbes”.
W zeszłym tygodniu ukraińscy urzędnicy spotkali się w Waszyngtonie z przedstawicielami firmy „General Atomics”. Gazeta uważa, że chociaż rząd Stanów Zjednoczonych musi zatwierdzić każdą taką sprzedaż, rozmowy z „General Atomics” odbyły się z aprobatą władz amerykańskich.
Przy wsparciu rządu USA drony te mogą znaleźć się w rękach ukraińskich pilotów wojskowych w ciągu kilku dni, powiedział rzecznik firmy K. Mark Brinkley.
MQ-9 Reaper to modułowy bezzałogowy statek powietrzny rozpoznawczy i uderzeniowy armii amerykańskiej. Wyposażony jest w silnik turbośmigłowy, pozwalający na rozwinięcie prędkości ponad 400 km/h.
Dron posiada sześć punktów zawieszenia. Może przenosić do czterech pocisków powietrze-ziemia lub do ośmiu w modyfikacji MQ-9A lub cztery pociski Hellfire i dwie bomby naprowadzane laserowo Mark 82.
Eksperci uważają, że MQ-9 może radykalnie zmienić przebieg wojny. W porównaniu z Bayraktarem eksperci nazywają MQ-9 bardziej wytrzymałym w locie i mniej podatnym na ostrzał rosyjski.
„Turecki dron musi działać wystarczająco blisko linii frontu, co czyni go bardziej podatnym na rosyjskie ataki powietrzne i rakietowe z lotnisk. Jednak MQ-9 ma większy zasięg, a więc może operować z oddalonych baz. I to właśnie zasięg Reapera jest tym, co może mieć kluczowe znaczenie” – czytamy w materiale.
MQ-9 będzie miał wystarczający zasięg, aby uderzyć w rosyjskie instalacje wojskowe w samej Rosji, włącznie z samą Moskwą.
Takie drony wymagają rocznego szkolenia wojskowego, ale firma „General Atomics” jest przekonana, że jej instruktorzy mogą szybko przygotować ukraińskich pilotów do obsługi.
Opr. TB, https://www.forbes.com/
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!